Liczba wydanych świadectw kwalifikacji UAVO w Polsce (niezbyt poprawnie nazywanych „licencją na drona”) sięgnęła już ponad 6000 uprawnień. Ciężko powiedzieć czy zapotrzebowanie na operatorów rośnie, czy zwyczajnie przepisy zmuszają wiele osób do konieczności wyrobienia sobie „prawa jazdy na drona” by móc legalnie rekreacyjnie latać w mieście.

Świadectw kwalifikacji UAVO zostało wydanych dokładnie 6173 i jest to stan na dzień 13.12.2017. W ramach UAVO wpisywane są dodatkowe uprawnienia:

• do lotów w zasięgu wzroku (VLOS) – 5472 operatorów;
• do lotów poza zasięg wzroku (BVLOS) – 800 operatorów;
• instruktorskie (INS) – 107 operatorów-instruktorów;

Do października 2016 r. (przed wejściem w życie nowego rozporządzenia „zmieniającego” rozporządzenie „wyłączające” z 2013 roku) w UAVO były wpisywane jednocześnie uprawnienia VLOS i BVLOS więc łącznie uprawnień wpisanych w UAVO jest więcej (6385), ale rozdzielone uprawnienia VLOS i BVLOS będą sukcesywnie wymieniane na dokumenty jedynie z wpisem BVLOS (od 10.2017r. zgodnie z rozporządzenie uprawnienie VLOS zawiera się w BVLOS).

Co ciekawe ilość wydanych ŚK w 2017 jest ponad 30% większa niż w 2016 roku (tutaj możecie sprawdzić wydane uprawnienia z podziałem na poprzednie lata), więc ubiegły rok można uznać za najbardziej dynamiczny jeśli chodzi o przyrost licencjonowanych operatorów dronów.

Postaram się pozyskać od ULC dodatkowe dane chociażby z podziałem na mężczyzn i kobiety oraz kategorie wiekowe operatorów z UAVO – to też może być ciekawa informacja.

W ramach przypomnienia: świadectwo kwalifikacji UAVO uprawnia operatora do użytkowania bezzałogowych statków powietrznych w Polsce (tak – to jest „krajowe uprawnienie” nie międzynarodowe) w celach „innych niż rekreacyjne i sportowe” – w domyśle „komercyjne”. Aby je uzyskać trzeba zdobyć póki co orzeczenie lotniczo-lekarskie, przejść szkolenie z operowania dronami (kurs UAVO), zdać egzamin państwowy i mieć wykupioną polisę OC do lotów komercyjnych.