Aerorozvidka: „Jesteśmy jak rój pszczół”
Atakują głównie pod osłoną nocy i z całkowitego zaskoczenia. Używają quadów by zbliżyć się maksymalnie szybko i blisko Rosjan, wykonują nalot i w ciągu kilkudziesięciu sekund opuszczają swoje pozycje. Nazywają się Aerorozvidka (Аеророзвідка) i przy użyciu dronów nękają rosyjskich żołnierzy niszcząc im sprzęt i obniżając morale do walki.
Nazwa „Aerorozvidka” z języka ukraińskiego oznacza wprost „zwiad lotniczy” i została wymyślona przez jednego z założycieli tej organizacji Volodymyr’a Kochetkov-Sukach (pseudonim „Chewbacca”), który zginął 15 marca 2015 roku w wybuchu bomby-pułapki. „Chewbacca” angażował się w 2013 roku w Euromaidan, który doprowadził ostatecznie do zmiany władzy na Ukrainie. Potem – w trakcie aneksji Krymu i wojny w Donbasie – wspierał ukraińską armię poprzez rekonesans prowadzony z powietrza przy pomocy dronów własnej produkcji. Z zawodu Kochetkov-Sukach był bankierem, który przywdział mundur i wykorzystał swoją pasję do zdalnie sterowanych statków powietrznych w celu stworzenia paramilitarnej organizacji dronowej.
W sieci zachowało się nagranie z 2014 roku, w którym Volodymyr’a Kochetkov-Sukach opowiada o wykorzystaniu dronów w trakcie trwającego ukraińskiego kryzysu. Na stole stoi pomalowany w barwy maskujące stary dobry DJI Phantom 2 Vision.
Aerorozvidka nie jest stricte formacją militarną choć należą do niej również wojskowi i jej działania często mają charakter zbrojny. Grupa pomaga ukraińskiej armii swoimi działaniami, do których głównie zalicza się rekonesans z powietrza przy użyciu dronów oraz cyberbezpieczeństwo. Aerorozvidkę stanowi grupa entuzjastów dronów oraz specjalistów z szeroko pojętej branży IT a także mundurowi. Początek swojej działalności organizacja datuje na 2014 rok.
Mimo, że odgrywa ważną rolę w obronie Ukrainy – Aerozvidka nie jest finansowana z budżetu państwa, a na swoje działania zbiera fundusze z datków i wpłat przekazywanych przez samych Ukraińców oraz innych ludzi z całego świata. Wpłat można dokonywać poprzez stronę organizacji.
To jej przypisuje się zatrzymanie dużej ponad 60-kilometrowej kolumny rosyjskiego sprzętu wojskowego, która podążała w stronę Kijowa. Do stolicy Ukrainy konwój jednak nie dotarł – został zatrzymany w wyniku uszkodzenia przez uzbrojone drony kilku wybranych maszyn z zaopatrzeniem i amunicją co pozwoliło skutecznie zatrzymać natarcie. Za atakiem stało 30 członków organizacji Aerozvidka.
Innym osiągnięciem, które też można zaliczyć na konto Aerozvidki jest odparcie rosyjskiego szturmu na lotnisko Hostomel na północny-zachód od Kijowa. Drony tej organizacji koordynowały ostrzał artyleryjski, który doprowadził do udaremnienia próby zajęcia lotniska przez Rosjan.
Członkowie grupy wykorzystują m.in. drony własnej produkcji wyposażone w niewielkie ok. 1.5-kilogramowe ładunki wybuchowe (często są to granaty lub zaadoptowane głowice pocisków) do nękania żołnierzy rosyjskich. Akcje przeprowadzają głównie nocą gdy przeciwnik nie spodziewa się ataku w całkowitej ciemności. Tymczasem drony Aerorozvidki wyposażone są w kamery termowizyjne, a ich operatorzy znacznie lepiej orientują się w terenie co daje im dużą przewagę. Jak wyglądają takie ataki na rosyjskie pozycje dobrze pokazuje poniższa kompilacja filmów z bombardowań:
Drony własnej produkcji do atakowania rosyjskich celów to nie jedyne wyposażenie członków grupy. Jednym z głównych zadań jest rekonesans a do tego potrzebne są również cywilne klasyczne bezzałogowce z kamerami światła dziennego z zoomem. Organizacja korzysta zatem z przekazywanych im gotowych konstrukcji – takich, jak widoczne na zdjęciu poniżej Yuneec Typhoon H520 oraz DJI Mavic 3:
Poza komercyjnymi dronami Aerozvidka korzysta również z dronów nieco bardziej wyspecjalizowanych stricte do obserwacji np. ukraińskiej produkcji Leleka-100, o którym pisaliśmy tutaj.
Na cześć Aerorozvidki powstało wiele grafik, ale ta jedna autorstwa ukraińskiej artystki Aleny Kuznetsovy doskonale oddaje ideę działania tej grupy. Grafika mogła być inspirowana słowami aktualnego dowódcy Aerozvidki – ppłk Yaroslav’a Honchar’a, który powiedział:
„Jesteśmy jak ul pełen pszczół. Jedna pszczoła to nic, ale jeśli masz do czynienia z tysiącem, może pokonać wielką siłę. Jesteśmy jak pszczoły, ale pracujemy w nocy.”
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy