AirMule – dron, który zabierze rannych z pola walki
Obecne śmigłowce ratunkowe na polu walki nie mają łatwo – często muszą lądować po rannych w samym środku walki, są narażone na zestrzelenie, a ich piloci – na ogromny stres związany z bezpośrednim niebezpieczeństwem utraty życia. Co więcej – śmigłowce to duże i stosunkowo głośne maszyny, które – jeśli zwrócą na siebie uwagę – stają się łatwym celem dla wroga. W dobie rosnącego zastosowania dronów w różnych armiach świata (póki co typowo bojowych lub do rozpoznania) nie mogło zabraknąć pomysłu na stworzenie drona ratunkowego, który zabierałby rannych żołnierzy z pola walki. Taki dron już powstał i odbył nawet 350 lotów testowych. Nazywany jest „AirMule” czyli „powietrznym mułem”, a za jego stworzeniem stoi firma Tactical Robotics oraz Ministerstwo Obrony Narodowej Izraela.
AirMule potrafi poruszać się z prędkością 190 km/h i osiągać pułap 3,600 m choć zwykle lata blisko ziemi by pozostać niewidocznym dla wroga. Dron został stworzony w technologii VTOL (Vertical Take Off and Landing) czyli pionowego startu i lądowania. Jest napędzany jednym silnikiem o niewielkich zabudowanych wirnikach dzięki czemu – w odróżnieniu do helikopterów ratowniczych – może operować w gęstym np. zalesionym terenie lub w mieście – bez obawy o zahaczenie wirnikami o przeszkody.
W swoim luku do przewożenia rannych z pola walki AirMule może pomieścić dwóch żołnierzy o wymiarach: do 2m wysokości i 250kg wagi. Dron może – zamiast rannego – przewieźć również ładunek o łącznej wadze 500kg. Warto zaznaczyć, że jego waga wynosi jedynie 1 tonę.
To, co jest jednak najbardziej unikatowe i zaskakujące w dronie AirMule to wbudowane dwa zdalnie sterowane ramiona, którymi może operować pilot-operator na odległość mając jedynie podgląd z kamery pokładowej. To oznacza, że prócz przewożenia rannych, ładunku, robienia dokumentacji fotograficznej, AirMule potrafi wykonywać różne czynności (np. drobne naprawy) z użyciem zdalnie sterowanych wbudowanych ramion w miejscach, w które nikt nie posłałby żołnierzy lub ludzi np. po wybuchu elektrowni jądrowych w Fukushimie.
Jeśli wszystkie kolejne testy drona AirMule pójdą zgodnie z planem trafi on do sprzedaży i do użycia w przeciągu najbliższych 5-ciu lat.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy