Akademia drona Overmax – Część 3: Najczęstsze błędy
W trzeciej części Akademi Drona Overmax omówimy najczęściej popełniane błędy, które zdarzają się przede wszystkim początkującym operatorom podczas nauki. Część z nich wynika z brawury, część z nieuwagi lub braku opanowania stresu, który towarzyszy podczas pilotowania.
1. Utrata zasięgu i możliwości sterowania
O tym problemie wspominałem już w części drugiej przy okazji omówienia funkcji FailSafe. Ciężko powiedzieć, żeby sama utrata zasięgu była błędem – to raczej efekt innych błędów takich jak niewiedza lub brawura podczas sterowania. Większość odbiorników ma swój określony przez producenta zasięg działania i jeśli chcemy chociażby móc skorzystać z gwarancji na sprzęt, musimy przestrzegać tych limitów.
Zasięg podany w instrukcji jest zasięgiem maksymalnym, mierzonym w najlepszych do tego warunkach. Musimy być jednak świadomi, że w przypadku fal radiowych jest wiele czynników, które mogą skrócić drastyczne zasięg deklarowany przez producenta. Ogólną najlepszą metodą jest zawsze latanie w zasięgu wzroku i nie „chowanie się” dronem za przeszkody terenowe nawet jeśli mamy podgląd na żywo (FPV) z drona. W przypadku małych model dronów przeważnie zasięgi są krótsze, a jeśli chcemy latać zgonie z prawem (czyli VLOS – w zasięgu wzroku) nie powinniśmy oddalać się na odległość większą niż 100-150 metrów. To i tak dużo, bo z tej odległości mały wielowirnikowiec jest już praktycznie widziany gołym okiem jako mała kropka na niebie. Zasięg radia i jego odbiornika też najczęściej będzie kończył się na takim dystansie.
2. Upadki z dużych wysokości
Te zdarzają się najczęściej w wyniku awarii (na to mamy połowiczny wpływ) lub błędu w pilotażu. Awarii częściowo możemy zapobiec upewniając się, że mamy naładowane baterie, sprawne silniki, niezniszczone śmigła, a wszystkie połączenia elektroniczne są sprawdzone i nie ma żadnych podejrzeń co do usterki.
W przypadku upadków wynikających z pilotażu najczęściej problem wynika z nieumiejętnego sterowania mocą silników i zbyt nerowych ruchów raz w górę a raz w dół. Jeśli całkiem wyłączymy silniki w powietrzu to bardzo możliwe, że dron przekręci się nam „do góry podwoziem” i ponowne zwiększenie mocy silników może mieć skutek odwrotny od zamierzonego.
3. Blokowanie śmigieł np. w gęstej trawie
Początkującym operatorom zaleca się naukę pilotażu na dużych otwartych łąkach. W takich miejscach jest jednak zwykle spory problem z odpowiednim miejscem do startów i lądowań. Uważajmy, żeby silniki nie zblokowały się w wyniku lądowania w trawie i nie próbowały dalej się kręcić – to prowadzi do ich spalenia i trwałego uszkodzenia. Przy lądowaniu w takich warunkach zaleca się natychmiastowe wyłączenie silników po przyziemieniu.
4. Lądowanie w wodzie, śniegu, rosie…
Niektórzy dla ładnych ujęć z nad wody z pewnością zaryzykują lot nad zbiornikiem wodnym, ale przykładów zagrożenia nie musimy wcale szukać nad morzem czy jeziorami, wystarczy obfity opad śniegu. Lądowanie drona w wilgotnym śniegu lub trawie z dużą rosą może skończyć się jego zamoczeniem. Jak wiadomo drony są urządzeniami elektrycznymi, więc jeśli dojdzie do zwarcia to możemy doprowadzić do uszkodzenia bądź nawet do zapłonu baterii Lipo oraz trwałego uszkodzeniu płyty głównej drona.
5. Latanie w pomieszczeniach dużymi wielowirnikowcami
To jedna z najbardziej nieodpowiedzialnych czynności jakie możemy wykonać dronem. Zdecydowanie nie zalecamy testowania dronów w małych zamkniętych pomieszczeniach. Podmuchy powietrza pochodzące od śmigieł i rozchodzące się po podłodze i ścianach mogą w jednej chwili zmienić trajektorę lotu, a bliskość ścian i sufity nie pozostawia zbyt wiele czasu na reakcję i poprawienie błędu w pilotażu. Prócz uszkodzenia ścian i przedmiotów będących w domu możemy doprowadzić do zagrożenia własnego zdrowia i zdrowia innych osób przebywających w tym czasie w pomieszczeniu.
6. Loty przy dużym wietrze lub podczas opadów
Temat lotów podczas opadów jest zapewne dla większości z Was intuycyjny – podobnie jak lądowanie w wodzie, śniegu czy rosie – tutaj również mamy do czynienia z wilgocią dodatkowo występującą w powietrzu co może doprowadzić do zwarcia podczas lotu i upadku drona z wysokości.
Z wiatrem akurat większość konstrukcji powyżej 1kg poradzi sobie całkiem dobrze o ile nie jest to mocny wiatr np. halny. Dla początkujących adeptów sztuki latania nie zalecamy jednak latania podczas silnego wiatru z racji licznych zagrożeń jak ucieczka modelu lub niekontrolowany lot w stronę osób postronnych lub cudzego mienia.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy