Alibaba.com, czyli największy chiński serwis e-commerce wzorem swojego amerykańskiego konkurenta – firmy Amazon -rozpoczął pilotażowy program dostaw herbat ze sklepu przy pomocy quadcopterów. Choć póki co wygląda to bardziej na akcję PR nastawioną na narobienie szumu wokół Alibaby pomysłodawcy programu dostaw dronami faktycznie prowadzą testy dostaw – na początku w ilości 450 paczek na terenie trzech chińskich miast: Kanton, Pekin i Szanghaj.

Kto „pierwszy, ten lepszy” – a raczej „ten załapie się na dostawę” jednej z 450 paczek póki co jednego tylko rodzaju herbaty… imbirowej. Nie jest to jednak wymysł Alibaby a jedynie próba utrzymania podczas testów określonej wagi i rozmiaru paczki (340g). Drony nie będą rzecz jasna sterowane manualnie – będą latać w trybie autonomicznym.

Zakładany czas dostawy to jedna godzina co i tak jest dobrym osiągnięciem biorąc pod uwagę wielkość i infrastrukturę wspomnianych miast. Pytanie tylko – czy to wszystko marketing Alibaby, czy faktycznie będzie można liczyć na coś więcej? Amazon też miał swoje „5 minut” jeśli chodzi o dostawy dronami – tutaj zapał szybko ostudziła organizacja FAA, która nie wydała pozwoleń. W Chinach może być podobnie, bo prawo lotnicze nie jest tam wiele mniej restrykcyjne o czym przekonały się już inne chińskie firmy, które także testowały drony do dostaw (np. firma kurierska SF Express).