AktualnościPremiery

DJI Neo po premierze

Producent DJI pokazał wczoraj publicznie swój najnowszy i najmniejszy (nie licząc Tello stworzonego przy współpracy z Ryze) dron – DJI Neo. Przecieki o najnowszym produkcie DJI publikowaliśmy nieco ponad miesiąc temu. Co się sprawdziło, a co nie, czy jest to dron wart uwagi i komu najbardziej przypadnie do gustu? Sprawdź!

— ARTYKUŁ SPONSOROWANY —

Zgodnie z plotkami z ostatnich tygodni DJI Neo to najmniejszy dron w pełni stworzony przez DJI. Jest mniejszy oraz lżejszy o połowę nawet od serii DJI Mini (waży zaledwie 135 g) i najlepiej moim zdaniem wypełnia definicję „selfie drona”. Nie jest to zatem nic nowego, bo „selfie drony” są tak samo stare jak większe drony do filmowania i fotografii – są znane od ponad 10 lat. Sęk w tym, że wszystkie poprzednie konstrukcje (a było ich całkiem sporo) nie oferowały nic specjalnego w kategoriach jakości foto/wideo czy stabilności lotu – ot były zwykłym gadżetem, trochę jak latający smartfon za kilkaset złotych tyle, że z jakością kamery sięgającą początków smartfonów w ogóle…

Być może moda na „selfie drony” zatacza krąg i będzie przeżywać kolejny wzrost zainteresowania (całkiem niedawno na rynek wszedł inny tego typu wynalazek HoverAir X1), a może po prostu DJI chciał zagospodarować kolejny segment komercyjnych dronów, a jak dotąd nie miał produktu tego typu w swojej ofercie do tego w tak atrakcyjnej cenie…

DJI Neo kosztuje bowiem zaledwie 919 zł w najprostszym/najtańszym/najmniejszym zestawie tj. sam dron, jedna bateria, zapasowe śmigła i zasadniczo tyle. To, co dostajemy w samym dronie to kamera 12MP z sensorem 1/2″, przysłoną f/2.8 i możliwością filmowania 4K/30 FPS oraz czas lotu 18 min (dane producenta, realnie 12-14 zależnie od warunków). Dron robi zdjęcia jedynie w formacie JPG, filmy w MP4 (bitrate 75 Mbps) i zapisuje wszystko w pamięci wewnętrznej drona o pojemności 22 GB (nie ma slotu na kartę microSD, jest tylko gniazdo USB-C do ładowania baterii) – ta pojemność powinna wystarczyć na 40 minut nagrania wideo w jakości 4K/30fps. Sama kamera jest umieszczona na jednoosiowym gimbalu, bardziej do pochylania kamery góra/dół niż do stabilizacji, ta bowiem jest w całości cyfrowa (algorytmy RockSteady/HorizonBalancing).

Na plus w DJI Neo jest stabilizacja samego lotu, bowiem dron wykorzystuje standardowo GPS+GLONASS+Galileo, a także dolne sensory wizyjne więc będzie trzymał swoją pozycję w zawisie. Nie należy jednak zapominać, że waży jedynie 135g a przy tej wadze wpływ wiatru będzie odczuwalny (owszem, producent deklaruje wysoką odporność na wiatr na poziomie 4 czyli do 8 m/s, ale fizyki nie da się oszukać).

Dron ma na górnej obudowie wbudowany panel z jednym przyciskiem wyboru podstawowych automatycznych trybów lotów (Dronie, Circle, Rocket, Boomerang i inne) więc de facto może być sterowany bez użycia aparatury i smartfona. Jednak dopiero podpięcie telefonu z aplikacją do obsługi DJI Neo sprawi, że użytkownik ma wpływ na ustawienia poszczególnych funkcji (np. odległości / wysokości lotu) a także na fizyczne nim sterowanie za pomocą wyświetlanych „drążków” sterowania na ekranie.

DJI Neo
DJI Neo

Trzeba pamiętać również, że zasięg Wi-Fi pomiędzy dronem a naszym smartfonem jest mocno ograniczony (znów: „fizyki nie oszukasz”). Będzie nieco większy (do kilkudziesięciu metrów) z dala od zabudowy mieszkalnej i wszelkich źródeł sygnałów Wi-Fi, ale może znacząco spaść jego zasięg w mieście – warto zdawać sobie z tego sprawę, by nie utracić połączenia w trakcie pierwszego lotu (wprawdzie GPS powinien go do nas sprowadzić automatycznie w trybie powrotu, ale różnie z tym bywa). Na szczęście dronem można sterować również przy użyciu standardowej aparatury (model RC-N3 z transmisją OcuSync 4, ale jest również opcja podpięcia gogli DJI Goggles 3 i DJI RC Motion 3/DJI FPV Remote Controller 3 oczywiście jeśli ktoś je ma lub jest gotów je kupić za sporo więcej pieniędzy niż sam dron;), ale zawsze wtedy zadaję sobie pytanie – czy chce mieć przy sobie aparaturę sterującą, która jest większa i cięższa od samego drona? Osobiście wolałbym jej nie nosić ze sobą, w końcu to „selfie drone” więc latanie nim dalej niż kilka-kilkanaście metrów od siebie nie ma większego sensu (przynajmniej w standardowych trybach do zdjęć/filmów z rodzaju „selfie”).

DJI Neo zgodnie z deklaracjami producenta DJI został „nafaszerowany” algorytmami AI m.in. do śledzenia np. samego pilota jadącego na nartach, rowerze czy czymkolwiek innym. Jest jednak jedno „ale” – w DJI Neo nie ma żadnych czujników przeszkód, więc bezpieczne zastosowanie śledzenia będzie tylko na otwartych przestrzeniach.

DJI Neo

Ciekawostką jest fakt, że DJI Neo może nagrywać nie tylko wideo, ale również dźwięk… jednak użytkownicy, którzy spodziewają się wbudowanego mikrofonu w dronie będą zawiedzeni. DJI Neo może nagrywać dźwięk korzystając z mikrofonu w smartfonie lub… DJI Mic 2 – oczywiście do kupienia osobno ;).

Dron DJI Neo ma nadaną klasę C0 co akurat nie dziwi z racji jego wagi, ma też demontowalne osłony górne i dolne (kartkę) śmigieł, startuje i ląduje z otwartej dłoni, więc nie potrzebuje wiele miejsca na podstawowe manewry startu i lądowania.

DJI Neo

Dla kogo ten dron?

Dla DJI Neo widzę obecnie dwa, góra trzy zastosowania.

Po pierwsze: jak to „selfie drone” może służyć po prostu do nagrywania krótkich materiałów foto/wideo w niedużej odległości od osoby nim operującej i w dodatku może to robić każdy z racji prostoty całej obsługi, małej wagi drona i osłoniętych śmigieł więc z zapewnieniem ogólnego bezpieczeństwa dla osób postronnych. Jeśli komuś wystarcza jakość filmów i zdjęć, która nadaje się głównie na social media i nie przeszkadza brak mechanicznej stabilizacji kamery – to jest to super tania i ciekawa propozycja.

Drugie zastosowanie: to świetny dron na start dla dzieci i młodzieży – serio! Jeśli ktoś potrzebuje bezpieczny prezent dla małoletnich to zamiast kupować nowe DJI Mini 2/3/4 za 3-4 razy większe pieniądze DJI Neo będzie dobrym wstępem do zabawy dronami. Oczywiście jeśli zdecydujemy się na zakup wersji DJI Neo FMC (Fly More Combo), czyli z aparaturą i dodatkowymi bateriami, stacją ładowania i innymi drobnymi akcesoriami to cena wzrośnie już do 1650 zł, co jednak wciąż dla wielu może być atrakcyjną ofertą (przynajmniej w porównaniu do nieco większych i droższych dronów).

DJI Neo

Po trzecie: okazuje się, że również bardziej doświadczeni droniarze będą mogli czerpać przyjemność z latania DJI Neo (choć już nie za 919 zł w podstawowym zestawie). Dron ten ma bowiem tryb Sport do lotów FPV i w połączeniu z goglami i aparaturą sterującą do FPV zamienia się w rasowego cinewhoopa (małe lekkie drony FPV), którym można pośmigać szybciej i bliżej ziemi bez większej obawy o bezpieczeństwo i… koszty takiej zabawy (są mimo wszystko znacznie mniejsze niż DJI Avata/Avata 2). Do tego oczywiście trzeba mieć wspomniane akcesoria: gogle DJI Goggles 3 oraz DJI RC Motion 3 lub DJI FPV Remote Controller 3 więc to raczej propozycja dla tych, którzy już mają te akcesoria kupione np. razem z DJI Avata 2 (same gogle DJI 3 to koszt ok. 3000 zł).


Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Poprzedni

Drony z MSPO 2024 - fotorelacja z wydarzenia

Następny

Nowa propozycja przepisów NPA 2024-06

Brak komentarzy

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *