Dron Draganflyer X4-ES z kanadyjskiej policji uratował ofiarę wypadku
Niespełna miesiąc temu – 9 maja 2014 roku – kanadyjscy policjanci z miasta Saskatoon (Saskatchewan) przeprowadzili brawurową akcję ratowniczą z użyciem drona wyposażonego w kamerę termowizyjną. Posłużył on do odnalezienia ofiary wypadku samochodowego, w którym samochód zjechał z drogi i dachował. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego gdyby nie fakt, że dramat kierowcy auta rozegrał się na totalnym odludzi, a przy ujemnych temperaturach panujących w tym rejonie w Kanadzie kierowca auta mógł zwyczajnie zamarznąć zanim znalazłyby go służby ratownicze.
Policjanci dostali zgłoszenie chwilę po północy i mimo odnalezienia auta i przeszukania najbliższego terenu nie udało się im odnaleźć ofiary wypadku. Co ciekawe do akcji został włączony również helikopter medyczny wyposażony w system noktowizyjny jednak i ten sposób poszukiwań zawiódł. Wtedy do akcji włączył się kapral Doug Green wraz z dronem Draganflyer X4-ES wyposażonym w kamerę FLIR (działająca na podczerwień).
O 2:10 w nocy ofiara wypadku (25-letni mężczyzna) zadzwonił na 911 informując policję, że jest bliski zamarznięcia a do tego nie ma pojęcia gdzie się znajduje. Policji udało się jednak namierzyć sygnał z GPS telefonu, z którego dzwonił i tym samym zawęzić obszar poszukiwań kierując je na odległość ok. 3km na południe od miejsca gdzie znaleziono auto.
Do akcji poderwano drona X4-ES, który już po krótkiej chwili namierzył trzy różne punkty widoczne na ziemi w podczerwieni. Jednym z nich był kierowca auta.
Na potwierdzenie całości akcji jest krótkie wideo z pokładu drona, które możecie obejrzeć poniżej:
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy