Firma Desert Wolf z RPA stworzyła dron, który w przyszłości może stać się postrachem demonstrantów w wielu krajach na całym świecie. Maszyna nazwana „Skunk Riot Control Copter” waży 45kg i została w standardzie wyposażona w pistolety (dokładnie takie, jakich używa się w paint-ball’u) na amunicję z farbą, gumowe kule lub kule z gazem pieprzowym. Do obsługi drona potrzebnych jest dwóch operatorów – jednego pilota odpowiedzialnego za przemieszczanie się drona oraz operatora pistoletów, którymi można celować niezależnie od kierunku lotu.

Jak podaje producent dron może jednorazowo zostać uzbrojony w ok. 4000 pocisków, a każda z luf jest zdolna do wystrzeliwania 20 kul na sekundę. Co więcej każdy z zamontowanych pistoletów może działać niezależnie od pozostałych i być wyposażony w innym typ amunicji. Operator może np. kulami z czerwoną farbą oznaczać wyjątkowo uciążliwych demonstrantów – dalej mogą nimi zająć się służby porządkowe na ziemi. Uzbrojenie to jednak nie wszystko. Copter został wyposażony również w oślepiające lasery (lub stroboskopy?), głośniki pozwalające przekazywanie komunikatów do tłumu, kamerę termowizyjną, klasyczną kolorową kamerę HD, pełną telemetrię (przekazywanie w czasie rzeczywistym wszystkim parametrów lotu do bazy). Dron ma również możliwość operowania na daleki zasięg.

Producent utrzymuje, że po pierwszej prezentacji drona w swojej rzeczywistej postaci od razu znalazł się klient, który zamówił 20 sztuk tego drona. Nazwa klienta nie została podana do publicznej informacji, wiadomo jedynie tyle, że jest to firma z branży górniczej/wydobywczej.

Cena jednego drona to ok. $46.000 wraz z naziemną stacją kontroli.