Dron GimBall firmy Flyability
Szwajcarska firma Flyability skonstruowała drona do poszukiwań i przeprowadzania trudnych akcji ratowniczych, który w końcu może się w pełni sprawdzić w zurbanizowanych terenie, w szczególności w budynkach po trzęsieniu ziemi i wszędzie tam, gdzie człowiek ma problem z bezpośrednim poszukiwaniem poszkodowanych lub kontrolowaniem obiektów trudno dostępnych. GimBall – bo taką nazwę nosi ten dron – nie tylko unosi się w powietrzu, ale również potrafi się toczyć się po ziemi, a nawet przywierać do sufitu.
Warto zaznaczyć, że dzięki temu projektowi firma Flyability wygrała milion dolarów w konkursie „Drones for Good” zorganizowanym przez Zjednoczone Emiraty Arabskie pokonując tym samym 39 innych konstrukcji dronów, których zadaniem jest niesienie pomocy ludziom.
Głównym problemem latających dronów wielowirnikowców szczególnie w pomieszczeniach jest zapewnienie bezpieczeństwa lotu, tak by wleciały one w przeszkody i nie połamały śmigieł. Można je oczywiście wyposażyć w szereg czujników z każdej strony by leciały w odpowiedniej odległości. GimBall wykorzystuje jednak znacznie prostsze rozwiązanie – całość elektroniki oraz śmigieł drona jest otoczona kulistą klatką wykonaną z elastycznych węglowych włókien. To zapewnia odpowiednią ochronę nie tylko samemu urządzeniu, ale również ludziom i innym obiektom, na które może natrafić podczas poszukiwania. Co więcej dzięki takiej klatce GimBall może toczyć się – nie tylko latać. Ma również możliwość „przyczepienia się do ściany lub sufitu” i w ten sposób może dalej kontynuować poszukiwania.
Dron do wykrywania ludzi i obiektów wykorzystuje w pełni stabilizowaną kamerę. Jest przy tym bardzo poręczny, lekki, niezwykle prosty w użyciu, a przy tym tani w produkcji. Za wygrany milion dolarów w konkursie „Drones for Good” producent – firma Flyability – zamierza rozwijać dalej GimBall’a wyposażając go w dodatkową kamerę na podczerwień i zwiększając jego funkcjonalność.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy