Dron Xiaomi MI już jest!
Właśnie odbyła się premierowa prezentacja drona Xiaomi MI, który swoją jakością i znacznie niższą ceną od konkurencji, może zawrócić nieco na rynku komercyjnych quadcopterów. Czy tak rzeczywiście będzie? Jakie są moje pierwsze wrażenia?
Cena drona Xiaomi MI:
- $380 za wersję z kamerą Full HD 1080P
- $457 za wersję z kamerą 4K
Nowego drona Xiaomi MI można obejrzeć w pełnej krasie na świeżo opublikowanym wideo:
… lub na zdjęciach na Facebook’u na profilu Xiaomi MI Drone:
Pierwsze wrażenia?
Cóż – wyglądem nie powala, aczkolwiek w porównaniu do DJI Phantom też specjalnie nie odstaje (ani jeden, ani drugi specjalnie mi się nie podoba;). Prosta biała, plastikowa obudowa i biały kontroler są zapewne mocno wzorowane na potentacie – DJI.
Sam kontroler (aparatura) została już „do bólu” uproszczona i przypomina wręcz pada do konsoli do gier np. PS3/XBOX360. Mimo wszystko został chyba dość dobrze przemyślany: niżej z przodu ma dwa przyciski – jeden z lewej do uruchamiania aparatury, drugi z prawej do automatycznego startowania i lądowania. Wyżej ma dwupoziomowy czerwony przełącznik między trybami lotów: w pozycji lewej zawiera w zasadzie wszystkie podstawowe tryby lotu (jeszcze nie wiem jak się pomiędzy nimi wybiera), z kolei przełączony w prawo powoduje wywołanie procedury RTH – Return To Home. Pod palcami wskazującymi (od góry aparatury) znajdują się przełączniki do sterowania kamerą – dokładnie tak jak w aparaturze DJI dla Phantomów/Inspire 1.
Producent podaje 27 minut czasu lotu na pakiecie Li-Po 5100mAh o napięciu aż 17,4V. Bateria waży około 2/3 całej wagi drona.
Dron Xiaomi MI cały czas kontroluje stan rozładowania baterii oraz odległość od domu. W razie znacznego oddalenia się od punktu startu może uruchomić się automatyczna procedura powrotu do domu (RTH), jeśli MI stwierdzi, że dalszy lot na danej baterii może grozić jej rozładowaniem w locie i upadkiem.
Na uwagę zasługuje za to kamera, która obraca się płynnie na trójosiowym gimbalu, w każdym kierunku i pozwala nagrywać w rozdzielczości 4K w 30 klatkach na sekundę (lub 1080p w 60 klatkach na sekundę). Przetwornik kamery to Sony 12M CMOS. Zasięg FPV w wersji 4K deklarowany przez producenta to 2km. Co ciekawe jest też opcja zapisu w RAW, prócz klasycznego JPG. Co jeszcze lepsze – kamera nie ma efektu „fish-eye”, co jest bardzo denerwujące w kamerach typu GoPro. Kąt widzenia obiektywu to 104 stopnie.
Same nagrania na ujawnionym filmie również są bardzo przyjemnie, może nie robią jakiegoś wielkiego wrażenia, bo zdążyliśmy się już do takich nagrać przyzwyczaić, ale jest dobrze.
Do drona będzie dostępna dedykowana torba, która wygląda dość schludnie i praktycznie:
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
1 Komentarz
Wkoncu flagowiec ze światłami nawigacyjnym <3 wg mnie dzięki nim można lepiej ocenić orientację drona w terenie.