Dron YH-19 HW z Tomtop.com – recenzja
Dron YH-19 to model quadcoptera, który jednoznacznie ma się kojarzyć z DJI Spark i producent raczej nie próbuje tu niczego ukrywać. Aktualnie YH-19 kosztuje na TomTop.com ok. 200zł, a ja zapraszam na krótką recenzję opisowo-fotograficzno-filmową tego modelu, który do testów dostałem właśnie od TomTop.com.
Quadcopter YH-19 w wersji HW z możliwością zakupu znajdziecie tutaj: https://www.tomtop.com/p-rm9188-2.html – dodatkowo z kodem HP5PER cena spada do $45.59. Warto zwrócić uwagę na to, że występuje w dwóch wersjach do wyboru, które różnią się jakością kamery: tańsza opcja to kamera 0.3MP (177zł) i droższa 2.0MP (203zł).
Poza tym oznaczenie HW jest już w sumie pewnego rodzaju standardem wśród quadcopterów zabawek rodem z Chin (stosowany np. w quadcopterach marki Syma). „H” oznacza, że na pokładzie drona znajduje się barometr pomagający utrzymać stałą wysokość lotu („H” od „Height”), natomiast „W” oznacza transmisję obrazu po WiFi.
Zatem YH-19 HW sam utrzymuje wysokość lotu oraz pozwala transmitować obraz z kamery po WiFi do aplikacji na smartfonie lub tablecie. W testowanej przeze mnie wersji jest to kamera 2.0MP.
Teraz mały foto-unboxing:
Pierwsze pozytywne zaskoczenie po otwarciu pudełka: w końcu pudełko wypełnione gąbką, a nie plastikową wydmuszką jak w większości latających zabawek do $100 i dwie instrukcje: do aplikacji (YH-FPV) i do samego drona – obydwie po angielsku, obydwie na ładnym śliskim papierze. Niby detal i w sumie niezbyt potrzebny, ale wpływa pozytywnie na pierwsze wrażenie (wiele modeli takich dronów przeszło przez moje ręce, niektóre miały instrukcję drukowaną na zwykłej drukarce, wycinaną chyba nożem, nawet nie nożyczkami, i zszytą ręcznym zszywaczem).
Zestaw zawiera wszystko co na zdjęciu, czyli:
- dwie instrukcje (do aplikacji i do drona, obie po angielsku);
- osłony śmigieł;
- kabel USB-microUSB do ładowania baterii;
- dwa zapasowe śmigła;
- mały śrubokręt do odkręcenia klapki od radia RC (by włożyć baterie) i do wymiany śmigieł;
Drugie wrażenie po wyjęciu wszystkiego z pudełka? Sam dron jak i aparatura są strasznie lekkie. Waga drona to około 150g, a radio do sterowania (bez włożonych baterii) waży zapewne podobnie. Obydwie rzeczy wykonane są raczej z cienkiego i niezbyt trwałego plastiku – to niestety i widać i czuć. Osobiście nie lubię tego uczucia, bo wiem czym to „grozi” – łatwymi uszkodzeniami i małą stabilnością na wietrze z racji swojej naprawdę małej wagi. No, ale włożyłem 3 baterie AA do kontrolera RC i już znacznie przyjemniej leży w dłoniach.
Skoro już jesteśmy przy kontrolerze do zacznijmy od niego. Jest wykonany z czarnego półmatowego „taniego” plastiku, niestety widać na nim wszystkie odciski palców, ale nie skupiajmy się może aż tak bardzo na kwestiach estetyki. Kontroler RC zaskakuje w sumie wygodą trzymania mimo swoich małych rozmiarów. Ma sporo przycisków – te z przodu widoczne na przednim panelu służą głównie do trymowania (strzałki) oraz do uruchomienia trybów trybów lotu: automatycznego powrotu do miejsca startu (z pinem i literką „H”) oraz tryb „Headless”. Tyle przycisków widać, a czego nie widać?
Przede wszystkim dwa przyciski znajdują się w samych drążkach sterujących! Tego nie ma w oryginalnych kontrolerach DJI Spark czy Mavic, za to użytkownicy PlayStation lub Xbox poczują się jak w domu 😉 Przyciśnięcie lewego drążka powoduje automatyczny start, a prawego – automatyczne lądowanie. Idźmy jednak dalej:
Producent tego maleństwa umieścił dodatkowo cztery przyciski na górze aparatury – dokładnie tak jak w aparaturze DJI Spark lub Mavic. Służą one do zmiany trybu z foto na video lub odwrotnie, wyzwalania migawki oraz trybów akrobacyjnych (tych, które moim zdaniem są zupełnie zbędne w takich quadcopterach).
Kolejnym małym zaskoczeniem może być sposób montażu smartfona – nie jest on taki jak w oryginalnym kontrolerze DJI Spark, bo to skomplikowałoby całą konstrukcję tego prostego radyjka. Zastosowano dość zwyczajną klamrę na sprężynie wyciąganą od spodu (najłatwiej od tyłu, tam są odpowiednie rowki na palce):
Montaż nie wygląda na specjalnie trwały (bardzo cienki plastik, łatwo ułamać przez przypadek) ani wygodny, ale zwyczajnie sprawdza się. Niestety tutaj producent w ogóle nie przemyślał tego, że po dociśnięciu smartfona klamrą w zależności od modelu telefonu przyciski włączania/wyłączania bądź głośności będą niestety dociskane. Trzeba trochę pokombinować, żeby tego uniknąć i zaryzykuję, że telefon o ekranie większym niż 5,5″ w ogóle się tutaj nie zmieści (mój Samsung Galaxy J7 wchodzi na styk).
Zwrócę jeszcze uwagę na anteny – producent YH-19 chciał zbliżyć ten model maksymalnie wyglądem do oryginału i anteny zrobił rozkładane dokładnie jak w oryginalnym kontrolerze DJI Spark, ale bez rozkręcania tych elementów jestem pewien, że to jedynie imitacje anten – po prostu od razu da się to poznać, bo imitacje są tak cienkie i tak wykonane, że nie ma prawa się tam zmieścić żaden kabel. Zapewne rzeczywiste antenki zostały po prostu schowane w obudowie. To niestety uniemożliwia zmianę ustawienia kąta anteny w stosunku do drona więc nie można zabardzo poprawić w ten sposób zasięgu lotu.
Na sam koniec napomknę, że na przednim panelu radia RC znajdują się jeszcze dziurki, pod którymi diody sygnalizują status radia i połączenia z dronem.
Przejdźmy już do samego drona YH-19 HW:
W odróżnieniu od DJI Spark, YH-19 ma składane ramiona co powoduje, że jest w sumie jeszcze mniejszy od oryginału po złożeniu ramion. Ramiona składa się i rozkłada bez problemu, nie ma tam żadnego wyrafinowanego systemu blokad ramion – po prostu się je rozkłada do końca i tak zostają, wymagają jedynie odrobinę siły przy rozkładaniu i składaniu.
Na plus jest oświetlenie ramion – wzięte wprost z DJI Spark – końcówki ramion są podświetlane z boków i od spodu. Cztery nóżki drona mają gumowe nakładki – mimo, że to detal, to jednak szacunek dla producenta, że mu się chciało je dołożyć do zestawu (radzę je jednak podkleić od razu jakimś klejem, bo potrafią odpaść ;).
Od góry dron ma maksymalnie prosty design – ładną białą pokrywę jedynie z przyciskiem włączania drona oraz z niewiele znaczącym napisem „Drone” (podobnie z resztą jak samo radio do sterowania).
Co do kamery:
Szczerze mówiąc ten element można było odrobinę dopasować. Już na zdjęciu widać, że odlew z plastiku do obudowy kamery nie jest specjalnie spasowany. Kamerę można pochylać ręcznie przed lotem o wybrany kąt, nie ma to oczywiście żadnego gimbala. Moduł za obiektywem kamery wygląda na puszkę z całą elektroniką kryjącą zapewne moduł WiFi do nadawania obrazu.
Bateria zasilająca została dość dobrze ukrywa z tyłu, ale jest bardzo poręczna i przyjemna w użytkowaniu – tutaj wszystko jest dobrze spasowane, nie odstaje, nie wysuwa się samo.
Pakiet zasilający jest ładowany przy pomocy kabla microUSB – USB np. z ładowarki do telefonu lub z laptopa. Na zdjęciu wyżej po lewej stronie widoczne jest gniazdo microUSB. Pakiet to zapewne Lipo a parametry: 1S 3.7V 800mAh. Wystarcza na około 7-8 minut lotu.
Silniki w YH-19 to silniki szczotkowe z przekładnią co niestety oznacza, że z czasem się zużyją. Zaleta jest jedynie na początku – bo wpływają na niski koszt zakupu tego drona (bezszczotkowe sporo zawyżyły by cenę).
Z ich wymianą nie powinno być jednak większych problemów o ile są w miarę standardowych rozmiarów. Wystarczy odkręcić śmigło przytwierdzone jedną śrubką, a potem jeszcze jedna śrubka trzymająca pokrywkę silnika. Dalej jest już przekładnia i sam silnik z zębatką. Problem pewnie pozostaje z okablowaniem, ale na pewno jest to do zrobienia.
Śmigiełka drona YH-19 HW są składane, wykonane z bardzo cienkiego plastiku, ale dają radę.
Przyjrzymy się jeszcze specyfikacji ze strony produktu (https://www.tomtop.com/p-rm9188-2.html), a potem pokażę Wam film z pierwszego lotu.
- 6-osiowy żyroskop
- transmisja FPV po WiFi (zasięg około 40m)
- zasięg sterowania RC 50-80m
- kamera 0.3MP lub 2.0MP zależnie od wersji
- silniki szczotkowe
- samoczynne utrzymywanie wysokości
- tryb powrotu do domu pod jednym przyciskiem
- tryb headless
- zasilanie LiPo 3.7V 800mAh
- czas lotu 8 min
- czas ładowania baterii 90 minut
- zasilanie aparatury RC: 3 baterie AA 1.5V
- waga drona około 151g
- wymiary drona: 26.5 * 26.5 * 6.1cm (rozłożony), 14.5 * 10.5 * 6.1cm (złożony)
Poniżej mój film z pierwszego lotu:
Teraz film z kamery pokładowej (inny lot, trochę słoneczniej, ale o wiele zimniej):
A to przykładowe zdjęcia, szału nie ma, ale w końcu to tylko 2.0MP podczas lotu przy silnym wietrze i słabym oświetleniu. Do zabawy wystarczy.
Podsumowanie
YH-19 HW to jeden z tych przyjemniejszych quadcopterów zabawek, które mieszczą się w cenie do $50 i które miałem okazję testować (dzięki TomTop.com za egzemplarz testowy!). Ma dość atrakcyjny wygląd, fajne oświetlenie, w pudełku amortyzację z gąbki – nie plastiku, barometr trzyma go na zadanej wysokości, nawet nieźle sobie radzi mimo swojej wagi na silnym wietrze. Gdyby jeszcze producent zdecydował się pójść w silniki bezszczotkowe i większą moc drona (z zasilaniem 2S conajmniej), to byłby dobry kierunek rozwoju tego typu zabawek.
Zasięg lotu może nie zachwyca, a podgląd po WiFi niestety dość mocno przycina po odleceniu kilkunastu metrów (choć testowałem go w środku miasta, gdzie nawet Mavic krzyczy, że są interferencje), ale nie ma co tym latać dalej niż 50m, bo to lekki sprzęt, który służy głównie do rozrywki na bliskich dystansach i do zapoznawania się z urokami podglądu obrazu na żywo w smartfonie.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
6 komentarzy
Wydaje się być idealny do nauki latania przed zakupem czegoś droższego, myślę nad zakupem Sparka jako pierwszego dorna, ale chętnie zacząłbym od czegoś tańszego takiego jak YH-19 zanim przesiądę się na sprzęt DJI, gdzie mogę kupić tego malucha?
Link podany w artykule: https://www.tomtop.com/p-rm9188-2.html?aid=swiatdronow
Witam .mam taki problem kupiłem tego drona Ale zostawiłem instrukcje na stole i dziecko mi ja calkowicie zniszczylo całe podarte i zmiksowane z jedzeniem 1,5 rocznego bąbla. Jest jakaś możliwość byś mi wysłał na email instrukcje jak to skalibrowac itd . Wie że była po angielsku Ale miło by było jak by dało radę coś po polsku ?. To mój pierwszy dron do nauki A jak do tej pory nie ruszylem nim .pozdrawiam .
Niestety nie mam już tego drona, trafił się komuś jako wygrana w jednym z konkursów, które co jakiś czas urządzam na blogu 😉
Witam.
Jeśli to aktualne mogę dostarczyć tą instrukcję w formacie pdf
Witam. Jaki sprzęt do 500 zł polecacie ?