Drony na Air Show 2017 w Radomiu
Tegoroczny Air Show 2017 budził sporo kontrowersji: począwszy od decyzji MON o całkowitym odwołaniu imprezy (w czerwcu tego roku) po zmianę o 180 stopni i powołanie na nowo Air Show „do życia” jakieś 2 miesiące przed terminem – w dodatku z darmowymi wejściówkami pierwszy raz w historii pokazów lotniczych w Radomiu…
Nie opóściłem ani jednej edycji tej imprezy już w zasadzie od jej samych początków w Dęblinie w 1995 roku (jeszcze wcześniej, po raz pierwszy Air Show odbył się w Poznaniu Ławicy w 1991 roku – tam mnie akurat nie było ;). Od pierwszego wydarzenia, w którym uczestniczyłem i szybko kiełkującej fascynacji lotnictwem czekałem z utęsknieniem na każdą kolejną edycję, która z formułu „corocznej” przemieniła się dość szybko w imprezę organizowaną co dwa lata. Jednak w tym roku po raz pierwszy nie miałem już tak dużej ochoty przyjechać na lotnisko do Radomia…
Pierwsza kontrowersyjna decyzja w sprawie AS zapadła w okolicach czerwca tego roku, gdy – po kilkunastu miesiącach planowania, zbierania sponsorów i zamawiania kolejnych zespołów akrobacyjnych i solistów zza granicy – decyzją ministra MON impreza miała się nie odbyć. Dla mnie było to szok – impreza z ponad 20-letnią tradycją, jedna z największych imprez lotniczych w tej części Europy i największa w Polsce, została nagle odwołana.
Miesiąc później kolejna dość zaskakująca decyzja płynąca prosto z MON i od organizatorów – Air Show w Radomiu w tym roku jednak się odbędzie i w dodatku będzie imprezą darmową. Szczerze mówiąc ucieszyła mnie jedynia ta pierwsza część komunikatu, bo skoro wcześniej nie było na organizację pieniędzy to czemu nagle ma być całkiem darmowa?
Jak się szybko okazało (i jak przewidywałem) coś za coś – wejściówki na Air Show były wprawdzie darmowe, ale były dostępne jedynie przez kilka dni do rezerwacji on-line. Potem pula wyczerpała się, a kolejne „rzuty” biletów były szansą jedynie dla tych, którzy zapisali się do subskrypcji w serwisie e-bilet.pl, albo… dla mieszkańców Radomia, by były rozdawane w jakiejś małej ilości stacjonarnie. Jednym słowem – wiele osób, które zapewne przyjeżdżało co dwa lata licząć, że normalnie kupią bilety w kasie przed wejściem, nie miało możliwości wejścia na teren imprezy. Pozostało im przesiadywanie wzdłuż ogrodzenia lotniska z każdej jego strony.
Najbardziej zaskakujący był chyba jednak komunikat o tym, że w niedzielę m/w od 13:00-14:00 obsługa pokazów zaczęła wpuszczać chętnych… już bez konieczności posiadania jakichkolwiek wejściówek… Zostawmy to jednak – za namową znajomego, z którym na Air Show jeżdżę nieprzerwanie od początku skusiłem się jednak i w tym roku…
W poszukiwaniu dronów na AS
Wśród wielu samolotów na stojankach oraz całej masy wozów opancerzonych, czołgów, stacji radarowych, dział samobieżnych (co było w sumie nowością na A.S. przynajmniej w tej ilości) starałem się wyłapać stoiska, na których można pooglądać bezzałogowce. Nie zawiodłem się! To bardzo dobry znak – impreza lotnicza tej rangi i obecność firm z branży BSP świadczy o tym, że drony na stałe wpisały się w lotnictwo – szczególnie wojskowe, bo taki był charakter całej tej imprezy.
W telegraficznym skrócie – z maszyn wojkskowych można było zobaczyć takie bezzałogowce jak:
- izraelski Orbiter z 12. Bazy Bezzałogowych Statków Powietrznych w Mirosławcu
- polskie: Łoś, Warmate, Manta oraz FlyEye z WB Group;
- NeoX, AtraX, AtraX M z Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych (ITWL);
- Dragonfly i Wrzaskun z Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia (WITU) wraz Dron House;
Poza tym – co również pozytywnie zaskoczyło – nie brak było stoisk firm cywilnych takich jak Akademia UAV czy Dron House z Warszawy. Nie jestem pewien czy udało mi się odnaleźć wszystkie stoiska z BSP na Air Show, bo dość szybko skupiłem się na tym co latało w powietrzu niż na ziemi, ale mam dla Was porcję zdjęć poniżej modeli, które można było pooglądać z bliska i popytać o zastosowane w nich rozwiązania.
Osobiście najlepsze wrażenie na mnie wywarło stoisko WB Group w ramach grupy stoisk Polskiej Grupy Zbrojeniowej, a na nim piękna Manta – kawał BSP o ciekawym obłym kształcie i całkiem sporych rozmiarach!
Moim zdaniem dla wywarcia większego wrażenia na odwiedzających pokazy wszystkie stoiska z BSP powinny znaleźć się gdzieś blisko siebie, bo były dość mocno odosobnione i rozsiane po całym terenie. Poza tym – no prosi się w końcu pokaz dynamiczny dronów w powietrzu na takich pokazach, a nie tylko na wystawach statycznych ;)…
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy