Choć o konflikcie w Donbasie na Ukrainie media (przynajmniej polskie) już zdąrzyły zapomnieć to jest to największy konflikt wojenny dziejący się w pobliżu Polski od zakończenia II Wojny Światowej. Z perspektywy osoby zainteresowanej dronami konflikt ten ma dla mnie szczególne znaczenie. To właśnie tutaj, tuż za polskimi granicami na wschodzie naszego kraju odbywają się realne działania wojenne z wykorzystaniem bezzałogowców.

Dzięki analizie wykorzystania bezpilotowych maszyn latających w prawdziwej wojnie, do tego w naszym bezpośrednim sąsiedztwie i z naszym największym potencjalnym wrogiem, możemy – już jako państwo – ocenić przydatność poszczególnych konstrukcji i wyposażyć naszą armię oraz jednostki obrony terytorialnej w drony, które faktycznie odgrywają istotną rolę podczas konfliktu.

Na portalu www.defence24.pl ukazał się właśnie dziś ciekawy tekst Marcina Gawędy pt. „Bezzałogowce w konflikcie na Ukrainie [ANALIZA]”, w którym autor przeanalizował konstrukcje profesjonalne oraz typowo cywilne drony dostępne w sklepach w kontekście ich używania i roli w konflikcie wojennym na Ukrainie. Nie mam najmniejszego zamiaru kopiować tego teksty na swoją stronę – z przyjemnością zapraszam do przeczytania tego artykułu na stronie www.defence24.pl.