Furibee Q6 – action cam za 160zł od GearBest
Furibee Q6 to pierwsza kamera (a nie dron czy akcesorium do drona), którą dostałem od GearBest.com do testów. Co więcej, to kamera, o którą sam poprosiłem z myślą o filmowaniu z powietrza. Moją uwagę zwrócił fakt, iż Furibee Q6 jest kamerą reklamowaną jako 4K Ultra HD, ma wbudowany wyświetlacz a jednocześnie kosztuje jedynie $39.99. Co faktycznie otrzymujemy za tę cenę?
Kamera dostępna jest w sprzedaży tutaj: http://www.gearbest.com/action-cameras/pp_493571.html.
Kamera jest zapakowana w czarne pudełko z tzw. „okienkiem” (przeźroczystym plastikowym), w którym umieszczona jest sama kamera. Na przodzie znajdują się trzy zdjęcia i kilka wyszczególnionych funkcji/możliwości kamery. Z tyłu mamy jej pełną specyfikacje. Nie przyglądając się mu zbyt długo otworzyłem opakowanie by sprawdzić jego pełną zawartość.
Pierwsze moje wrażenie jest bardzo pozytywne i to jeszcze zanim w ogóle włączyłem kamerę. Czemu? Z racji ogromnej ilości akcesoriów dodatkowych, które znajdują się w komplecie i to wszystko za te niecałe $40. Osobiście dawno temu kupiłem znaną i cenią Xiaomi Yi jako kamerę do filmowania z powietrza – jest sporo droższa od Furibee Q6 (ok. $100) i nie ma nic w komplecie. A tutaj? Proszę:
Dodatkowo wszystko ładnie wyszczególnione w bardzo przyzwoitej instrukcji na kolorowym śliskim papierze:
Co więcej montaże są bliżniaczo podobne do tych od GoPro i bez problemu możemy zamontować na nich kamerę GoPro (ale z własnym case’m pasującym do GoPro – reszta pasuje bez problemu). Montaż ze śrubą spasuje również do kamery Xiaomi Yi więc w zasadzie kupując FuriBee Q6 w zestawie dostajecie część akcesoriów, które z powodzeniem można zamiennie stosować również z innymi action-camerami.
Ale wroćmy do samej kamery i pooglądajmy ją sobie z różnych stron:
Kamera Furibee Q6 ma dwa gniazda: do ładowania (microUSB) oraz HDMI out do przesyłania obrazu do zewnętrznego urządzenia odbierającego (poprzez gniazdo na kabel microHDMI). Zaraz obok nich jest slot na kartę microSD do 64GB. Po drugiej stronie znajdują się dwa przyciski nawigacyjne potrzebne do zmiany pozycji w menu, standardowo od przodu mamy przycisk Power/Mode (do włączania kamery oraz przechodzenia do innych trybów) a od góry „spust migawki” do włączania nagrywania bądź robienia zdjęć. Od spodu znajduje się klapka i dostęp do baterii, nie brakuje również diod sygnalizujących status kamery oraz niewielkiego otworu dla mikrofonu. Rozmieszczenie wszystkich przełączników jest dość standardowe i korzysta się z nich wygodnie.
Nowością (dla mnie) jest wyświetlacz LCD (2-cale) z tyłu kamery, który może nie jest jakiś najwyższej jakości (rozdzielczość 320×240), ale w zupełności wystarczy do podglądu – a co najistotniejsze – widać na nim bierzące ustawienia i wskazania (WiFi, obecności karty microSD, stanu baterii, ustawienia FPS i rozdzielszczości zdjęć a także godziny i czasu). To jest coś czego tak bardzo brakuje mi np. w Xiaomi Yi czy też wcześniejszych seriach GoPro HERO, gdzie takie rzeczy trzeba było ustawiać przez aplikację, a w przypadku GoPro – na bardzi małym wyświetlaczu, który nie był zbyt przyjazny w użytkowaniu. Zatem kolejny plus dla Furibee Q6 za wyświetlacz!
Przejdźmy do najważniejszego – możliwości i osiągi podczas filmowania/fotografowania. Na pudełku (z tyłu) mamy pełną specyfikację tej kamery, z niewiadomych przyczyn zamazana jest (nie przeze mnie) jedna z rozdzielczości zdjęć, może błąd w druku? W sumie nie istotne, oto co mamy:
Przede wszystkim dla mnie istotne jest Video (bo do tego chciałem użyć kamerę), tutaj osiągi są następujące: 1080P(30fps), 1080P(60fps), 2.7K (30fps), 4K (30fps), 720P (90fps).
Testy video
Ponieważ czas, w którym otrzymałem Furibee Q6 do testów nie sprzyjał specjalnie lotom, kamerę zamocowałem w wodoodpornym case i… przymocowałem ją do bagażnika dachowego mojego auta. W ten sposób nagrałem dwa filmy:
Ostatecznie udało mi się również „oblatać” kamerę Furibee Q6 na latającym skrzydle Zagi 120:
Wszystkie nagrania robiłem na trybach Auto w rozdzielczości 1080p30fps.
Moja ocena wideo
Z nagrań z auta jest bardzo zadowolony, widać naocznie, że kamera radzi sobie całkiem dobrze nawet w ciężkich warunkach pogodowych i temperaturach sięgających od kilku do kilkunastu stopni poniżej zera. Niestety widać również, że nie nadaje się specjalnie do latania modelami, które przenoszą znaczące drgania po swojej konstrukcji. Obraz z Zagi 120 drga a momentami wręcz pływa od obrotów silnika.
Ogólna ocena
Mimo, że nie zamieszczam tu więcej materiałów z testów (usupełnię ten artykuł o kolejne nagrania i zdjęcia z czasem…) kamerę Furibee Q6 miałem okazję testować jeszcze pod kątem zdjęć, innych trybów wideo i lotów w innych warunkach. Ogólnie oceniam tę kamerę jako świetny sprzęt za cenę, w której jest sprzedawany. Obraz jest ostry, odwzorowanie kolorów jest odpowiednie, ekran LCD ułatwia nagrywanie z ręki oraz podgląd nagranych materiałów. Wielki plus za całą masę akcesoriów, montaży, obudowy, które są w zestawie w cenie. Co do minusów:
- jakość nagrań filmów 4K nie wygląda do końca jak prawdziwe 4K, w zasadzie ciężko rozpoznać różnicę miedzy 4K a Full HD 1080p, a skoro tak, to lepiej nagrywać Full HD np. 60fps dla uzyskania płynniejszego obrazu;
- brak możliwości dokupienia dodatkowych akcesoriów, nie piszę tu o gadżetach w stylu montaże, bo te w sumie są uniwersalne, ale np. brak dodatkowych akumulatorów do dokupienia;
- akumulator podczas intensywnego użytkowania niestety wystarcza na 30-45 minut nagrywania maksymalnie;
- dżwięk mógłby być lepszy, ale do mojego użytkowania jest to w zasadzie zbędne;
Na koniec wspomnę jeszcze o ważnym fakcie – jakby wszystkich gadżetów było mało w tej niewielkiej cenie jak za taką kamerę (około $40) to istnieje aplikacja na Androida oraz iOS do obsługi Furibee Q6 przez WiFi. Do dyspozycji są takie opcje jak: przesyłanie obrazów z kamery, zdalna kontrola nagrywania i wyzwalania migawki, możliwość zmiany ustawień, synchronizacja i publikacja albumów on-line. Naprawdę niewiele jest rzeczy, do których się można doczepić w przydku kamery z rodzaju „action cam” w takim budżecie!
Furibee Q6 jest do kupienia tutaj.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy