Jaki dron na komunię 2019? Propozycje od 250zł do 800zł – Część 1
Dwa lata temu, gdy pisałem podobny wpis o dronach na komunię i cieszył się sporym powodzeniem. Technologia idzie jednak na przód więc czas na kolejny wpis dostosowany do realiów 2019 roku. Przy okazji rodziców, wójków, ciocie, dziadków i wszelkich innych darczyńców zastanawiających się nad zakupem drona na komunię zachęcam do przeczytania innego mojego artykułu na temat: czy dron na komunię dla 8-9 latka to dobry pomysł?
Drony mogą być niebezpieczne, szczególnie jeśli są używane przez dzieci bez nadzoru dorosłych. Zarazem wychodzę z założenia, że „wszystko jest dla ludzi”, a małe latające zabawki nie są tutaj wyjątkiem. Należy zwyczajnie pamiętać o zapewnieniu nadzoru dorosłego nad dzieckiem latającym dronem z czterema szybko wirującymi śmigłami i wybrać odpowiednie miejsce do takich atrakcji (dla przykładu: mały pokój, w dodatku z dużą ilością obserwatorów wokół jest BARDZO ZŁĄ OPCJĄ).
Drony – mimo pewnego zagrożenia, które powodują – mogą zarazem służyć do świetnej zabawy oraz nauki – chociażby programowania, rozwijają orientację przestrzenną oraz manualne umiejętności podczas sterowania. Nie muszą kosztować od razu fortuny, bo „wypada dać drogi prezent” – mogą stanowić równie dobrze dodatek do prezentu na komunię.
Poniżej prezentuję pierwsze 5 przykładowych dronów z przedziału od ok. 250zł do 800zł, które moim zdaniem nadają się do sprezentowania młodemu adeptowi sztuki latania zabawkami zdalnie sterowanymi. Nie wykluczone, że poniższa lista zostanie jeszcze poszerzona o kolejne propozycje. W części drugiej „pochylę się” nad droższymi zabawkami z przedziału 1000-2000zł.
1. Xiaomi MITU – cena ok. 250zł
Xiaomi MITU to dron, który w ostatnim czasie zawitał nawet w sieci sklepów… Rossmann! Za atrakcyjną cenę 250zł z pewnością znalazł nabywców, choć i tak jest dostępny w innych sieciowych sklepach elektronicznych za niewiele większą kwotę (ok. 260zł).
Xiaomi MITU to najmniejszy i najtańszy z serii dronów dość znanej już chińskiej marki Xiaomi (produkującej m.in. smartfony, kamery, oczyszczacze powietrza i przeróżną inną elektronikę codziennego użytku).
Z opisywanych na tej liście dronów najbliżej mu do DJI Ryze Tello – i nie różni się od niego zasadniczo również możliwościami (choć jest nieco tańszy). MITU jest przede wszystkim mały (9 x 9cm), lekki (88g) i bezpieczny w użytkowaniu (osłony śmigieł bardziej służą do zabezpeczenia śmigieł przed połamaniem niż przed zrobieniem komukolwiek krzywdy). Jego przeznaczenie to raczej lot w pomieszczeniach, choć mimo swojej niewielkiej wagi może latać również na zewnątrz przy niewielkim wietrze.
Wbrew pozorom (prosta „zabawkowa” obudowa) MITU został naszpikowany elektroniką: prócz klasycznego układu stabilizacji lotu (żyroskop + akcelerometr), producent zawarł w nim również barometr do utrzymywania wysokości, czujnik wizyjny oraz ultradźwiękowy. Dzięki temu MITU jest stabilny w locie mimo braku GPS.
Główna kamera do rejestrowania obrazu to kamera o rozdzielczości wideo 720p (HD), a w przypadku zdjęć: 1600x1200px. Odbiór obrazu odbywa się po WiFi przez dedykowaną aplikację – w ten sposób realizowane jest również sterowanie dronem (zasięg WiFi w otwartym terenie to ok. 50m). Można dokupić również pad Xiaomi działający po Bluetooth i wtedy sterowanie przenosi się na drążki pada (bliźniacze rozwiązanie do tego, co znajdziemy w DJI Ryze Tello). Bateria wystarcza na około 10 minut lotu, jest wymienna, wkładana od góry niczym „czapka” ;).
Co ciekawe MITU ma wbudowaną pamięć 4GB do przechowywania nagrywanych materiałów, nie ma złacza na dodatkową kartę microSD, ale też nie jest to jakoś specjanie potrzebne.
Co do trybów lotu – nie brakuje tutaj standardowych zachowań: klasyczny lot sterowany, tryb „headless”, automatyczny start i lądowanie, jak również tych mniej standardowych: flip („fikołek”) czy nawet „bitwa w podczerwieni” z innym dronem MITU.
Podobnie jak w DJI Ryze Tello – Xiaomi MITU ma również aplikację do zabawy i nauki programowania, która – bez użycia kodu pisanego, a jedynie przy pomocy bloków graficznych z komendami – pozwala zaprogramować szereg zachowań drona (przeleć tu, poleć tam, zrób „fikołka”).
2. DJI Ryze Tello – cena ok. 400zł
Tello to lekki quadcopter (4 silniki) o wadze 87g, który jest sygnowany znaną marką DJI, a w rzeczywistości jego producentem jest chiński start-up Ryze Technology. Prócz DJI w Tello zainwestował również sam Intel dzięki czemu jakościowo oraz technologicznie sprzęt prezentuje się naprawdę nieźle.
Zaletą Tello jest przede wszystkim stabilność lotu. Mimo braku GPS i niewielkiej wagi samego drona, został on wyposażony w dolne czujniki systemu wizyjnego pozycjonowania (VPS), które utrzymują go w stabilnym zawisie nawet podczas lotu na kilkunastu metrach wysokości. Utrzymywana jest zarówno jego pozycja jak i wysokość.
Transmisja obrazu oraz sterowanie odbywa się po WiFi przy pomocy aplikacji na smatfon lub tablet więc wystarcza na ok. 50m w otwartym terenie w każdym kierunku (niektórzy używają wzmacniaczy WiFi). Za to sama transmisja wideo jest w jakości HD 720p. Jakość zdjęć to 5MP co raczej stawia go w szeregu ze starszymi lub tanimi smartfonami, ale za tę cenę… Tello ma za to różne tryby lotu również z myślą o filmowaniu (panorama 360 stopni, lot dookoła obiektu, odlot do góry i do tyłu). Jest przy tym bardzo bezpieczny – niewielkie silniki szczotkowe i małe plastikowe śmigła nie zrobią nikomu krzywdy, tym bardziej, że w zestawie znajdują się osłonki śmigieł (można je w dowolnym momencie zdjąć – są na zatrzaski).
Rzeczą, która odróżnia Tello od pozostałych opisanych niżej dronów, jest możliwość nauki języka programowania z użyciem prostego języka blokowego o nazwie Scratch, z którym dzieci w wieku komunijnym nie powinny mieć żadnego problemu („programować” można nawet z użyciem zwyklych bloków komend przez przeciąganie ich palcem po ekranie tabletu).
Do DJI Tello można bez problemu dokupić dodatkowe baterie (cena ok. 90zł więc niezbyt tanio), czas lotu na jednej nie przekracza 10 minut. Z czasem mogą przydać się również nowe silniki – niestety DJI Tello ma silniki szczotkowe, a te ulegają zużyciu po kilkudziesięciu minutach lotów.
Dodatkowym akcesorium może być również pad do sterowania (bez niego steruje się palcami po ekranie smartfona/tabletu) – nie jest on jednak częścią zestawu, a jego koszt to ok. 130zł – GameSir T1D. Poza tym do Tello jest wiele różnych innych gadżetów jak np. nakładki do zamocowania… ludzików lub po prostu klocków LEGO ;).
Kilkanaście dni temu na rynku pojawiła się wersja specjalna DJI Ryze Tello Iron Man nawiązująca do filmowego (komiksowego) bohatera.
3. Hubsan X4 H502E – cena 300-400zł
Model znanego producenta Hubsan o oznaczeniu X4 H502E to chyba najtańsza opcja w tej cenie z wbudowanym odbiornikiem GPS, a tym samym automatycznym powrotem drona do miejsca startu.
Hubsan to marka dobrze rozpoznawalna wśród wielu fanów dronów z niższej półki cenowej. Przez wiele lat obecności na rynku drony Hubsan X4 zyskały sobie popularność na całym świecie. Model H502E to kolejna odsłona Hubsanów, które plasują się w kategorii dronów bardzo lekkich (jedynie 150g) i zarazem niezbyt dużych (16,5 x 16,5 cm).
Mimo swoich niewielkich rozmiarów Hubsan X4 H502E został wyposażony w kamerę HD nagrywającą w rozdzielczości 720p. Materiał zapisywany jest na kartę microSD, której jednak nie ma w zestawie.
Bateria zasilająca to Lipo 2S 7,4V, która wystarcza na ok. 10-12 minut lotu. Zasięg to maksymalnie 200m.
Do sterowania używany jest kontroler z zestawu, który ma nawet wbudowany mini wyświetlacz pokazujący chociażby ilość satelitów widocznych przez odbiornik GPS drona. Aparatura sterująca ma również przyciski do właczania filmowania, robienia zdjęć oraz przycisk do szybkiego powrotu do domu (do miejsca startu po lokalizacji GPS).
Za stabilizację lotu odpowiada 6-osiowy układ żyroskopowy, wbudowany barometr do utrzymywania wysokości oraz wspomniany GPS.
Do minusów zaliczyłbym szczególnie brak możliwości podglądu obrazu z kamery – nie ma tu transmisji w czasie rzeczywistym, nie ma aplikacji, która by odbierała obraz, więc filmowanie jest jedynie „na czuja”. Zatem w tym zestawieniu i w porównaniu do pozostałych prezentowanych tutaj dronów – pod względem filmowania i podglądu obrazu Hubsan X4 H502E wypada najsłabiej. Nie mniej – wciąż jest to fajny dron do nauki latania.
4. MJX Bugs B5W – ok. 500zł z Chin, w Polsce od ok. 800zł
Bugs B5W to dron o wadze ok. 400g i średnicy (odległość między silnikami po przekątnej) 35cm – jest to zatem jeden z większych quadcopterów (czyli inaczej 4-wirnikowców) w tej kategorii wagowej i cenowej.
Model B5W to następca popularnego B2W, który został poddany kilku ulepszeniom m.in. B5W jest mniejszy, ma wyższe podwozie, lepszą kamerę oraz producent zadbał o kilka dodatkowych trybów lotu, których nie było w B2W.
Kamera jest jakości Full HD 1080p, zamontowana jako zewnętrzny odpinany moduł na wibroizolatorach, które tłumią częściowo drgania podczas lotu. Sterowanie jest realizowane przez radio RC w zestawie a odbiór obrazu z kamery pokładowej – przez aplikację Bugs Go na smartfon/tablet (Android/iOS) przy użyciu WiFi na częstotliwości 5.8GHz (zasięg przy dobrych warunkach to ok. 250-300m). Co ciekawe – w wersji B5W kamerą (kątem nachylenia) można sterować przez pokrętło na aparaturze (rozwiązanie popularne szczególnie w droższych dronach do fotografii/filmowania).
Model zasilany jest baterię lipo 7.4V 1800mAh, która zapewnia mu około 15 minut lotu. Ładowana jest z ładowarki dostarczonej do zestawu, a w niej producent zawarł wejście mikroUSB dzięki czemu baterię drona – poprzez ładowarkę – można ładować nawet z powerbank’a.
Co ważne cała linia „Bug’sów” jest wyposażona w modele bezszczotkowe, co stawia je nieco wyżej w hierarchii nad wszystkimi innymi modelami z silnikami szczotkowymi, które prędzej czy później wymagają wymiany z racji naturalnego zużywania się szczotek. Jeśli dodać do tego, że Bugs B5W ma również wbudowany GPS i barometr oraz automatyczne tryby takie jak: śledzenie obiektu, POI (Point Of Interest), lot po waypointach czy automatyczny powrót do domu – dostajemy za niewielkie pieniądze model, który ma wyposażenie podobne do dronów kosztujących znacznie powyżej 1000zł.
Na uwagę zasługuje również sama aparatura – dość duża, w wbudowanym wyświetlaczem pokazującym podstawowe parametry lotu: wysokość, odległość, ilość widocznych satelitów GPS.
5. Overmax Xbee 9.0 – cena ok. 750-800zł
Tutaj niespodzianka – Overmax Xbee 9.0 to w rzeczywistości Bugs B5W w nieco innej obudowie. Specyfikacja obu dronów jest dokładnie ta sama. Jedyna różnica jest w wyglądzie. W przypadku Overmax Xbee 9.0 dron ma klasyczne podwozie wychodzące z centralnej części kadłuba. W Bug’sie zastosowano nóżki podpierające krańce ramion drona. Overmax dzięki zmianie położenia nóżek upodabnia się bardziej do dronów chociażby z serii DJI Phantom, a pod silnami ma dzięki temu oświetleni. Poza tym – to w zasadzie ten sam dron.
6. Yuneec Breeze 4K – cena ok. 750-900zł
Zachęcam do szczegółowego zapoznania się z recenzją drona Yuneec Breeze 4K, którą publikowałem już w grudniu 2016 roku. Nie jest to zatem nowa konstrukcja, ale wciąż w tym przedziale cenowym oferuje całkiem sporo możliwości. W cenie ok. 800-900zł dostajemy drona wraz z jednym akumulatorem.
Breeze 4K waży dokładnie 385g do lotu. Sterowany po WiFi poprzez aplikację na telefonie zapewnia nam maksymalną odległość lotu ok. 100m od operatora (telefonu sterującego) co może być dla wielu osób minusem. Jednak Breeze 4K to typowy „selfie drone” więc taki zasięg lotu nie powinien dziwić.
Czas lotu Yuneec Breeze 4K to około 12-14 minut. Do filmowania i zdjęć dron ma wbudowaną pamięć 16GB. Zdjęcia są w jakości 13Mpix, za to rozdzielczość wideo to UHD 4K 3840×2160! Przy filmowaniu w jakości FullHD mamy jednak dodatkową stabilizację cyfrową obrazu (brak przy rozdzielczości 4K). Transmisja obrazu video do aplikacji jest jakości 720p więc nawet podgląd samego obrazu z drona jest wysokiej jakości.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
2 komentarze
Stwierdzenie, że silniki Tello „ulegają zużyciu po kilkudziesięciu minutach lotów” to jakieś nieporozumienie. Według danych producenta mają wytrzymałość ok. 40h (informacja zamieszczona na oficjalnym forum Ryze), natomiast u mnie osobiście nalatane mają już ponad 20h i żadnych objawów zużycia nie zauważyłem.
Pełna zgoda, zmienię na ok. 40h.