Wszystko wskazuje na to, że w niedalekiej przyszłości drony znajdą zastosowanie również poza naszą ziemską atmosferą. NASA ma w planach misję na jeden z księżyców Saturna – Tytan. Agencja ma jednak problem ze znalezieniem pojazdu, który na tak dużym obszarze pobrałby próbki powierzchni księżyca z różnych miejsc. Rozwiązaniem tego problemu może być właśnie latający dron.

Argumentów przemawiających za użyciem drona na powierzchni Tytana jest wiele. Z początku zespół naukowców z NASA rozpatrywał zastosowanie balonu lub samolotu, ale te – mimo dużej prędkości przemieszczania się – nie dają możliwość łatwego i szybkiego pobierania próbek. Rozpatrywano również helikopter, ale koszty jak i ryzyko związane z jego użycie jest zbyt wysokie. W tej sytuacji wizja użycia niewielkiego drona stała się najbardziej logiczna.

Gdy zastosowanie drona na księżycu Saturna stało się bardziej realne w NASA zaczęto snuć wizje wykorzystania dronów również w innych misjach kosmicznych i w innym charakterze. Dla przykładu miniaturowe drony zamontowane na pokładzie łazika Curiosity mogłyby być służyć do szybkiego rozpoznania terenu wokół a następnie pobierania próbek terenu i dostarczania ich z powrotem do łazika. Ich szybka analiza mogłaby wpłynąć na szybsze podejmowanie decyzji co do kolejnych etapów misji a co za tym idzie do krótszej eksploracji i mniejszych kosztów całej wyprawy.