Powstaną polskie wojska dronowe
W minioną sobotę (25.05.2024) wicepremier i szef MON – Władysław Kosiniak-Kamysz – zapowiedział powołanie „wojsk dronowych” – powietrznych, naziemnych, nawodnych i podwodnych. Do takiej deklaracji doszło podczas uroczystej przysięgi żołnierzy i obchodów święta 11. Małopolskiej Brygady Obrony Terytorialnej w Limanowej.
Powołanie wojsk dronowych to działanie w ramach większej operacji, której celem jest obrona wschodnich granic Polski. Operacja ta nosi nazwę Tarcza Wschód i zakłada umocnienie granic wschodnich z Białorusią i Ukrainą poprzez walkę z atakami hybrydowymi i inwestycje w najnowocześniejszy oraz stworzenie fortyfikacji granicznych w postaci stacji bazowych zawierających systemy antydronowe, systemy obserwacyjne (optyczne, radiowe i akustyczne), systemy walki radioeelektronicznej (WRE).
Wicepremier zapowiedział ich „bezzałogowce pojawią się w każdej jednostce, w każdym rodzaju sił zbrojnych”. Co to oznacza? – do końca nie wiadomo. Na ten moment należałoby termin „wojska dronowe” traktować bardziej jako medialne hasło niż rzeczywistą zapowiedź stworzenia osobnej „jednostki dronów”. Drony bowiem znajdują zastosowanie na różnym szczeblu wojskowym w różnych rodzajach sił zbrojnych, a do tego mają bardzo szerokie zastosowania – ciężko stworzyć z nich jeden korpus „do wszystkiego”.
Warto też zauważyć, że podobnego sformułowania dwa dni później użył minister obrony Łotwy – Andris Spruds, który zapowiedział wydatki w wysokości 20 mln euro na powstanie litewskiego „wojska dronowego”. Z tej puli środków połowa (10 mln euro) ma zostać przeznaczona dla krajowych producentów dronów. Prócz Polski i Łotwy także Litwa, Estonia, Finlandia i Norwegia ogłosiły wspólnie inicjatywę utworzenia „muru dronów”.
Jakąkolwiek formę przyjmą „wojska dronowe” istotny jest przede wszystkim fakt, że wszystkie państwa zagrożone ze strony Rosji zauważyły jak powszechnie wykorzystują drony zarówno Ukraińcy jak i Rosjanie na prowadzonej od dwóch lat wojnie na Ukrainie. Warto też zwrócić uwagę, że w znaczącej większości są to tanie, szybkie, proste w budowie drony FPV, z którymi niestety Wojsko Polskie ma problem (link – „Chcemy dronów FPV, ale ich nie kupimy”). Polska, tak jak inne kraje zagrożone agresją ze strony Rosji, powinna stawiać na krajowy przemysł dronowy i szkolić jak najpowszechniej żołnierzy zarówno z operowania dronami jak i unikania/ochrony przed nimi.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy