Artykuł sponsorowany

Dynamika wzrostu branży dronów jest porównywana przez wielu specjalistów i analityków rynku IT do upowszechnienia się na świecie technologii telefonii komórkowej lub internetu. Od pierwszego w miarę taniego modemu internetowego powszechnie dostępnego na rynku lub pierwszego – ciężkiego, mało poręcznego i zwyczajnie brzydkiego – telefonu komórkowego do totalnego upowszechnienia się obu technologii w naszym codziennym życiu minęło zaledwie kilka lat. To samo dzieje się obecnie z cywilnymi dronami. Zarówno ilość modeli dronów jak i zakres ich zastosowań dosłownie w ciągu 2-3 lat poszerzył się na ogromną ilość branż.

Obecnie globalna wartość rynku dronów szacowana jest na 7 mld dolarów a wzrost – na kilkaset procent rocznie. Według prognoz magazynu Forbes przez nabliższą dekadę drony tak upowszechnią się w przestrzeni powietrznej, że do 2025 roku będą stanowić już 10% europejskiego rynku lotniczego, a przez 25 lat branża stworzy ponad 150 tyś. miejsc pracy związanych z bezzałogowcami.

Do czego obecnie używa się dronów?

Pierwotnie drony kojarzone były wyłącznie z maszynami bojowymi, które czynnie służą w lotnictwie np. Stanów Zjednoczonych od kilkunastu lat. Ale prawdziwy „boom” na rynku bezzałogowców widać, gdy spojrzymy na bezzałogowce cywilne dostępne od ręki w sklepach modelarskich lub obecnie również w sklepach wyłącznie z dronami i akcesoriami do bezzałogowców. Należy tutaj wspomnieć o konkretnych prodentach dronów, którzy mieli ogromny wpływ na ich popularyzacjię i komercjalizację, a mowa tutaj przede wszystkim o DJI i ich flagowych modelach – najnowszych DJI Phantom 3 oraz DJI Inspire One Pro, które – prócz zwykłej rozrywki – używane są przez wielu operatorów do celów zarobkowych.

Takim przykładem jest firma AirDrone z Krakowa, która używa wspomniany model drona DJI Inspire One do realizacji wielu różnych zleceń. Wśród nich przeważa oczywiście filmowanie i zdjęcia z drona, które można wykorzystać w przeróżnym charakterze – jako materiały reklamowe, pamiątka ze ślubu i wesela, materiały do teledysków, relacji z koncertów i innych wydarzeń – w zasadzie wszędzie tam, gdzie istnieje możliwość zastosowań ujeć z powietrza. Ale nie jest to jedyny sposób wykorzystania bezzałogowca. Kamerę filmującą w wysokiej rozdzielczości UltraHD 4K firma AirDrone używa również do inspekcji infrastuktur budowlanych, dokumentacji dla deweloperów i biur nieruchomości, a także w mniej konwencjonalny sposób – do nadawania na żywo relacji z powietrza poprzez przesyłanie obrazu na ziemię w czasie rzeczywistym. Pełną ofertę firmy można zobaczyć na oficjalnej stronie www.air-drone.pl.

Gdzie zmierza branża?

Jeśli przyjąć, że drony – jako maszyny autonomiczne – to tak naprawdę latające roboty, można spodziewać się ich dalszego usamodzielnienia i działania w pełni autonomicznie, bez większego udziału operatorów. Oczywiście jest wiele głosów, że „odsunięcie operatorów” od dronów nie nastąpi w 100% i w każdym obecnych zastosowaniu bezzałogowców. Oczywiście jest w tym sporo prawdy – choć już teraz naukowcy opracowali algorytmu dronów do filmowania, którym można od początku do końca zaprogramować trasę lotu oraz sposób kadrowania filmu ciężko sobie wyborazić, by z góry zaplanowany lot drona mógł przewidzieć wszystkie okoliczności powstałe podczas filmowania czy robienia zdjęć z powietrza. Być może większy sens będzie programować samą trasę przelotu, ale kadrowanie – jak w profesjonalnych produkcjach filmowych – będzie realizowane przez operatora kamery, który ma znacznie lepsze wyczucie kadru i artystyczny dryg, by wydobyć z danego ujęcia najlepszy efekt.

Z pewnością najbliższe lata będą dla branży dronów dynamiczne, przełomowe i przyniosą olbrzymie zmiany, które wpłyną na nasze codzienne życie. Pytanie tylko czy urzędnicy, którzy mają wpływ na prawo lotnicze, a więc dotyczące również dronów – umyślnie lub nie przystopują nieco rozwój branży i upowszechnienie się w pełni autonomicznych bezzałogowców w otaczającej nas przestrzeni.