Walkera F210 – recenzja
Drugim modelem drona wyścigowego marki Walkera, którego przez ostatni miesiąc testowaliśmy, jest mniejszy brat Furious 320 – Walkera F210. Czy wypuszczenie dwóch modeli dronów wyścigowych w jednym czasie było sensownym zagraniem ze strony marki Walkera? Tak! Poniżej przekoniacie się dlaczego tak sądzimy.
Walkera Furious 320 i Walkera F210 to jedynie z pozoru „takie same” drony wyścigowe. W rzeczywistości to dwie bardzo różne konstrukcje. Jeśli ktoś miałby wybierać drona typowego do wyścigów dronów po ciasnym torze oraz do indywidualnych popisów „freestyle” to właśnie F210 będzie lepszym wyborem.
Walkera F210 to dron, w którym średnica (odległość między środkami skrajnie położonych silników) wynosi jedynie 210mm (w Runnerze 250 było to 250mm, a w Furious 320 – 320mm) zatem jest to najmniejsza wyścigówka z rodziny Walkera. Waży w całości do lotu zaledwie 370g i uwaga – jest zasilana pakietem Lipol 4S 1300mAh 40C. Przy tak niewielkiej wadze i dużym napięciu (14,8V) doprowadzanym do szybkoobrotowych silników (2500KV) dostajemy bardzo korzystny stosunek masy drona to mocy silników, a to przekłada się na niesamowitą dynamikę i prędkość lotów F210. Na takim zestawie pojemność baterii pozwala na ok. 6-8 minut lotu, w zależności od sposobu latania, a więc standard dla dronów wyścigowych.
Konstrukcja F210
Jak wszystkie drony Walkera, tak również i F210 ma budowę modułową, zwartą i solidną konstrukcję, która tym przypadku sprawia wrażenie naprawdę małej. Jak podaje producent – design F210 został tak przemyślany, by dron był maksymalnie szybki, ale zarazem stosunkowo łatwy w pilotowaniu i bardzo płynny. W rzeczywistości tak jest – środek ciężkości znajduje się dokładnie w środku konstrukcji, silniki oddalone są od siebie i od CG (środka ciężkości) o tę samą odległość. To ułatwia kontrolerowi lotu łatwiejsze i szybkie korygowanie pozycji lotu oraz płynne zmiany orientacji drona w locie. Silniki posiadają specjalne osłony od zewnęrznej strony, które chronią ją przed uszkodzeniem podczas „kretowania”, koziołkowania lub zahaczenia o coś w locie. Chroniona jest również kamera FPV o zmiennym kącie nachylenia – opływowa owiewka ochronna kamery wykonana z lekkiego metalu to centralny i rozpoznawalny element Walkera F210. Cała konstrukcja jest zwarta i w zasadzie jedynymi wystającymi elementami są anteny – odbiorcze RC rozłożone na boki oraz antena nadawcza FPV. Nawet gniazdo baterii zostało przymocowane na sztywno do obudowy by ograniczyć ilość ruchomych elementów i zwisających kabli.
Co ciekawe, producent w opisie F210 podaje, iż konstrukcja była poddawana wielu „crash testom” – od rzucania, poprzez celowe kraksy, działanie różnych temperatur itp. Podobno dron ten jest odporny na wszystkie wymienione zagrożenia. Sami – bynajmniej nie celowo – mieliśmu okazję przekonać się, że F210 wychodzi bez szwanku z „kretowania” przy całkiem sporej prędkości.
FPV i oświetlenie w Walkera F210
Na koniec warto również wspomnieć o skromnych, ale jednak cieszących użytkownika gadżetach. Pierwsza rzecz to kamera. Wprawdzie nie jest to kamera Full HD z opcją nagrywania na karty micro SD jak w przypadku Furious 320, ale mimo wszystko dostajemy tutaj kamerę TVL700 z opcją Night Vision do lotów przy mocno ograniczonym oświetleniu, a co więcej soczewka ma kąt widzenia 120 stopni, co pozwoli nam na komfort widzenia szerokiego pola przed nami podczas szybkich lotów wyścigówki przy ziemi.
Innym gadżetem jest np. oświetlenie modelu – tylne czerwone oraz pomarańczowe kierunkowskazy i przednie z całkiem mocną białą diodą, która może przydać się do oświetlania bliskich obiektów podczas lotów nocą.
Podsumowanie
Jeśli mielibyśmy szukać jakichś minusów w tej konstrukcji to nieco na siłę, ale można podać dwa: miejsce na baterię jest przemyślane stricte pod baterię z zestawu. Oczywiście można dokupić inne lipole, ale zmiana pojemności lub jakiś specyficzny rozmiar celi takiego lipola może uniemożliwić jego włożenie w „slot” przeznaczony fabrycznie do tego celu. Druga rzecz to brak możliwości zamontowania dodatkowej kamery typu GoPro, Xiaomi czy SJCAM na konstrukcji F210. Udało nam się wprawdzie zamontować dla testów Xiaomi przy pomocy rzepa, zaraz za owiewką kamerki FPV, ale niestety wchodzi ona w kadr i nie można uzyskać dobrego widoku wprzód bez elementów konstrukcji drona.
Podobnie jak w przypadku dwóch innych wyścigówek Walkera – Furious 320 i Runner 250 – również F210 ma w zestawie nadajnik FPV 5,8GHz, ale nie ma w komplecie żadnego odbiornika video (gogli lub monitora). Trzeba zadbać o niego samodzielnie, a przy tych rozmiarach drona i prędkościach, które potrafi rozwijać latanie bez gogli nie ma większego sensu. My podczas testów użyliśmy gogli FPV Fat Shark Dominator HD i sprawowały się bardzo dobrze.
Walkera F210 to sprzęt dla tych, którzy chcą zakosztować prawdziwego latania dronami wyścigowymi po torze lub freestyle’owo. O ile Furious 320 to sprzęt, który może służyć do rekreacji, tak F210 to typowy ścigacz i naszym zdaniem nie ustępuje on wcale innym customowym dronom wyścigowym – potrafi im spokojnie dorównać na torze, a przy tym jest gotowy do lotu (RTF) zaraz po wyjęciu z pudełka.
Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)
Brak komentarzy