Nowelizacja Ustawy o obronie Ojczyzny, która została już zaakceptowana przez Sejm, przewidziano wprowadzenie zakazu fotografowania i filmowania obiektów ważnych dla bezpieczeństwa i obronności państwa. Piloci dronów wykorzystujących swoje bezzałogowce głównie do fotografowania i filmowania będą musieli zachować ostrożność, by nie złamać tego zakazu.

Art. 616a. w nowelizowanej Ustawie o obronie Ojczyzny brzmi:

Zakazuje się, bez zezwolenia, fotografowania, filmowania, lub utrwalania wizerunku przy pomocy innych narzędzi lub środków technicznych:

• obiektów szczególnie ważnych dla bezpieczeństwa lub obronności państwa, jeżeli zostały oznaczone znakiem graficznym wyrażającym ten zakaz, zwanym dalej „znakiem zakazu fotografowania”;
• osób oraz ruchomości znajdujących się w obiektach, o których mowa w pkt 1.

Szef MON w osobnym rozporządzeniu ma określić wzór znaku graficznego symbolizującego „zakaz fotografowania i filmowania”. Znak ten będzie musiał zostać umieszczony za budynku objętym zakazem i będzie umieszczony w widocznym miejscu dla osób postronnych. Problem w tym, że pilot BSP z góry i tak nie będzie go widział, co nie zwalnia wcale z jego przestrzegania. Osoba operująca dronem – by uniknąć ewentualnych nieprzyjemności – będzie musiała najpierw zapoznać się z okolicą na ziemi, żeby na ujęciach z kamery na dronie nie objąć przypadkiem obszaru, osób lub ruchomości znajdujących się w obiektach z zakazem fotografowania. Innym wyjściem będzie uzyskanie stosownego pozwolenia od szefa MON.

Za złamanie zakazu będzie groziła grzywna, areszt oraz konfiskata sprzętu, którym wykonano zdjęcia lub filmy.

Najprawdopodobniej zakazem zostaną objęte obiekty wojskowe „ważne dla bezpieczeństwa i obronności państwa”, ale to czas pokaże na jakich obiektach ostatecznie znajdą się graficzne znaki zakazu fotografowania.

Nieco więcej na portalu Gazeta Prawna.