AktualnościZe Świata

Zakaz sprzedaży DJI w USA coraz bliżej

Stany Zjednoczone w ramach projektu ustawy o nazwie National Defense Authorization Act (NDAA) mogą wkrótce zablokować sprzedaż dronów DJI w USA. Jeśli by do tego doszło, nowe drony DJI nie mogłyby być już wprowadzane na rynek Stanów Zjednoczonych a użytkowanie już wprowadzonych na rynek stanie pod znakiem zapytania.

Wojna gospodarcza między USA i Chinami nie jest żadną nowością, ale kiedy w grę wchodzi dodatkowo zagrożenie bezpieczeństwa narodowego Stany Zjednoczone nie będą przebierać w środkach. Drony DJI są w Waszyngtonie od dawna „na cenzurowanym” (od 2017 r. zakaz używania przez służby mundurowe USA, a od 2020 r. zakaz eksportowania amerykańskich technologii do DJI) i nie zmienia tego fakt, że chiński potentat jest lubiany wśród swoich klientów również w USA, gdzie posiada większość udziałów w rynku sprzedaży dronów komercyjnych (globalnie szacowany udział DJI to 70%, w USA – około 60%). Amerykański kongres widzi w chińskim gigancie realne zagrożenie dla swojego kraju, które wynika przede wszystkim z wielkoskalowej sprzedaży dronów w USA, których producent (DJI) jest ściśle powiązany z chińskim rządem (6% akcji firmy znajduje się w rękach chińskich przedsiębiorstw państwowych). W dodatku amerykańskie władze mają poważne obawy dotyczące istnienia luk w zabezpieczeniach i/lub backdoorów w aplikacjach DJI służących do ich obsługi. Sam fakt, że zyski ze sprzedaży DJI w USA wzmocnią Chiny jest już dla niektórych Kongresmenów wystarczający by iść w stronę całkowitego wykluczenia tej firmy z rynku USA.

Główną twarzą walki o zakazanie produktów DJI w USA jest Elise Stefanik – amerykańska polityk, członek Partii Republikańskiej – senator z Nowego Jorku, która na swoim koncie w serwisie X (dawny Twitter) pisze dosadnie o „zakazie używania chińskich komunistycznych dronów szpiegowskich w Ameryce”. Na zarzuty o szpiegowaniu odpowiedziała z kolei Regina Lin – rzeczniczka DJI, która zaprzeczyła, że drony DJI były kiedykolwiek wykorzystywane do szpiegowania i łamania praw człowieka, ponieważ nie są przeznaczone do inwigilacji.

Elise Stefanik przestawiła dwa akty swojego autorstwa: pierwszy o nazwie Countering CCP Drones Act, który jest skierowany wprost przeciwko DJI – zakłada umieszczenie chińskiej firmy na liście sprzętu komunikacyjnego, który stwarza ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego, zgodnie z ustawą o bezpiecznych i zaufanych sieciach komunikacyjnych z 2019 r. To posunięcie uniemożliwiłoby DJI korzystanie z częstotliwości radiowych dla celów związanych z komunikacją z dronami, a więc miałoby skutek nie tylko dla nowych produktów wprowadzanych na rynek, ale również mogłoby uziemić już sprzedane na rynku USA chińskie drony DJI. Drugi nowszy akt pt. Drones for First Responders Act to odrębna ustawa, która wzywa do wprowadzenia zakazu importu dronów z Chin po 5 latach od wejścia w życie.

Zaledwie 4 dni temu Elise Stefanik pochwaliła się w serwisie X, że jej pierwszy projekt przeszedł przez Izbę Reprezentantów Stanów Zjednoczonych i został uwzględniony w projekcie ustawy National Defense Authorization Act (NDAA) na rok 2025 r. Jeszcze w tym miesiącu mogą rozstrzygnąć się losy firmy DJI w USA.

Czy obawy USA względem DJI są uzasadnione?

Ciężko temu zaprzeczyć i zarazem wierzyć Chińczykom z DJI, że ich drony są 100% bezpieczne. Jest wiele argumentów przeciw masowemu stosowaniu DJI w USA, szczególnie jeśli jest się głównym rywalem (czy może dosadniej: wrogiem) Chin w wyścigu gospodarczym i zbrojeniowym.

Szczególnie istotny jest fakt, iż chińskie prawo wymaga od chińskich przedsiębiorstw umożliwienia rządowi chińskiemu dostępu do ich serwerów i systemów na żądanie. To budzi olbrzymie i całkiem uzasadnione obawy, że firma DJI może być zmuszona w przyszłości do udostępniania danych komunistycznym władzom Chin pod ich naciskiem. Niektórzy obawiają się również, że logowanie do kont i uwierzytelnianie się użytkowników za pośrednictwem aplikacji DJI i innych komponentów dronów tej firmy może dać hakerom furtkę do wykradania danych z amerykańskich firm, które całkiem chętnie korzystają z produktów DJI. To jednak nie jedyny powód, czemu DJI ma i będzie miało coraz ciężej w USA.

Na stronie FDD.org należącej do amerykańskiej Fundacja Obrony Demokracji pojawił się artykuł wymieniający znacznie więcej zagrożeń DJI dla bezpieczeństwa USA. Ograniczę się do zacytowania 5 nagłówków z tego artykułu:

  1. Drony DJI bezpośrednio umożliwiają masową inwigilację
  2. Proponowane przez USA ograniczenia są odzwierciedleniem działań w innych krajach
  3. Podobnie jak TikTok i Huawei, DJI ma zobowiązania wobec Komunistycznej Partii Chin
  4. DJI zwiększa możliwości innych autorytarnych reżimów (np. Iranu, Syrii i Białorusi)
  5. Istnieją już alternatywy dla dronów DJI – zarówno amerykańskie jak i z państw sojuszniczych

Zachęcam do przeczytania wyjaśnień do każdego z powyższych punktów – zostały one dość drobiazgowo wyjaśnione (link).

Czy USA są jedynym krajem, który tak postępuje z DJI?

Na to pytanie odpowiada wprost punkt 2. z powyższej listy pochodzącej z artykułu na portalu FDD.org. Prosta odpowiedź brzmi: nie, USA nie są jedyne, a to co starają się teraz wprowadzić w Stanach Zjednoczonych jest pewnym odzwierciedleniem działań, które – może trochę po cichu, ale jednak – są prowadzone w innych krajach na przestrzeni ostatnich lat. Żeby nie być gołosłownym oto kilka z nich:

  • w lutym 2023 r. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Wielkiej Brytanii powołało grupę zadaniową mającą za zadanie analizować kontrakty policji z chińskimi firmami z branży BSP;
  • w maju 2023 r. Australijskie Siły Obronne zawiesiły korzystanie ze wszystkich produktów DJI do czasu przeglądu bezpieczeństwa cybernetycznego i kontrwywiadu;
  • w 2021 r. Indie nałożyły ograniczenia na kilka chińskich firm technologicznych, w tym DJI, powołując się na obawy dotyczące bezpieczeństwa danych;
  • w 2020 r. Japonia przeprowadziła kompleksowe audyty bezpieczeństwa chińskich dronów , w wyniku czego kilka samorządów lokalnych zaprzestało ich wykorzystywania w operacjach publicznych;

Użytkownicy DJI w USA przeciwni tej ustawie

Wg niektórych danych około 60% operatorów dronów komercyjnych i przemysłowych w USA korzysta z DJI. Amerykańskie stowarzyszenie Drone Advocacy Alliance zdecydowanie sprzeciwia się tej ustawie, stwierdzając:

„Mówiąc wprost, ustawa ta miałaby ogromny negatywny wpływ na miliony Amerykanów korzystających z dronów DJI dla bezpieczeństwa publicznego, komercyjnie i rekreacyjnie. Utrudniłoby to wysiłki na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa publicznego, narażając życie ludzi na ryzyko oraz drastycznie ograniczyłoby rynek dronów, prowadząc do rosnących kosztów i niedoborów produktów dla wszystkich użytkowników”.

Drone Advocacy Alliance

Ciężko się nie zgodzić z tym głosem branży. Warto jednocześnie zwrócić uwagę, że stowarzyszenie to widzi zagrożenie „dla bezpieczeństwa publicznego” w momencie wprowadzenia zakazu sprzedaży produktów DJI – zupełnie odwrotnie niż amerykańskie władze, które widzą to samo zagrożenie „dla bezpieczeństwa narodowego” w przypadku pozostawienia DJI na rynku USA.

Pewne jest, że jeśli wspominana wyżej ustawa banująca DJI wejdzie w życie w USA to zmieni zupełnie tamtejszy (przede wszystkim) konsumencki rynek dronów. Jakie są szanse, że do tego nie dojdzie? Stany Zjednoczone już pokazały nie raz, że w kwestiach bezpieczeństwa i zarazem w rywalizacji z Chinami nie mają żadnych skrupułów wykluczając w 2019 r. z rynku USA giganta technologicznego Huawei oraz zmuszając w tym roku serwis TikTok do zmiany właściciela na takiego, który nie będzie związany z chińskimi władzami.

Jednak najważniejsze pytanie, które nasuwa mi się na myśl brzmi: czy Europa pójdzie z czasem w ślady USA i zrobi z dronami DJI to samo?

Źródła:


Jeśli treść powyższego artykułu była dla Ciebie przydatna lub ciekawa możesz postawić mi kawę, którą uwielbiam i motywuje do dalszego pisania ;)

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Poprzedni

Przegląd prasy dronowej - 15.06.2024 r.

Następny

CoTuLata - oficjalna premiera serwisu www i aplikacji PAŻP

Brak komentarzy

Skomentuj artykuł

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *